Trenerka kadry przed WT w Seulu: Celujemy w najwyższe oceny
W najbliższą sobotę i niedzielę w stolicy Korei Południowej odbędą się czwarte w tym sezonie zawody z cyklu World Tour w short tracku. - Jedynym oczekiwaniem jakie mam jest to, że zawodnicy pokażą to, na co ich stać i to, że w warunkach startowych wykażą się spokojem, sportową agresją i mądrością w podejmowaniu szybkich i dobrych decyzji – mówi przed zawodami w Seulu trenerka reprezentacji Polski w short tracku, Urszula Kamińska.
Grzegorz Michalewski: Srebrny medal i rekord Polski Michała Niewińskiego na 1000 metrów oraz dwa rekord kraju naszej sztafety mieszanej – to najważniejsze wyniki naszej kadry podczas ostatnich zawodów World Tour w Pekinie. Jak Pani ocenia występ naszych łyżwiarzy w Chinach?
Urszula Kamińska: Na pewno cieszą rekordy Polski, jesteśmy zadowoleni z medalu wywalczonego przez Michała oraz z pozostałych wyników, które były bliskie rekordom życiowym zawodników. To tylko świadczy o progresie, ale trzeba pamiętać, że świat również nie stoi w miejscu.
Pierwszy raz w tym sezonie do półfinału awansowały wszystkie nasze sztafety, z czego w finale A startowała nasza sztafeta mieszana oraz kobiety. Pechowy upadek Kamili Stormowskiej mocno ograniczył szanse medalowe sztafety mieszanej, która ostatecznie zajęła czwarte miejsce.
To prawda. Podobnie jak państwo chciałabym oglądać ten finał do końca, zobaczyć jak naprawdę wyglądamy w tej walce o medal, jakie rozwiązania stosujemy. W tej sytuacji pozostaje nam dokonać analizy i postarać się o finał również w Seulu.
Dużo kontrowersji wywołały decyzje jakie zapadły w wyścigu finałowym sztafety kobiet, w którym walczyło pięć ekip. W pewnym momencie wyścig przerwano i wykluczono naszą ekipą za starcie Gabrieli Topolskiej z reprezentantką Chin. Odniosłem wrażenie, że wcześniej karę powinny otrzymać reprezentantki Kazachstanu, które przed przerwaniem wyścigu w kilku przypadkach jeździły na pograniczu faulu.
Short track jest na dużo wyższym poziomie niż był jeszcze dwa lata temu. Konkurencja wzrosła, sportowa agresja wśród zawodników również. Było wiele sytuacji które zupełnie nie zostały obejrzane i sprawdzone. Były też takie oczywiste, a nie było mowy o podejmowaniu decyzji. Kolizja z Kazachstanem i ich złe wyjście na zmianę, przeszkodzenie naszej sztafecie w biegu i w konsekwencji duża utrata prędkości przez naszą zawodniczkę powinno być zakwalifikowane jako naruszenie.
Po raz pierwszy w tym sezonie w zawodach z cyklu World Tour do półfinału zakwalifikowała się sztafeta męska. Nasi reprezentanci walkę o finał A przegrali po walce z Kanadyjczykami i Koreańczykami. Całkiem nieźle zaprezentowali się w finale B, zajmując drugie miejsce za Japończykami do których stracili bardzo niewiele.
Panowie dają z siebie wszystko, zabrakło niewiele do finału A. W wyścigu finału B nasi łyżwiarze kontrolowali bieg i ostatecznie powalczyli o drugie miejsce. Czekam na Seul i życzę zawodnikom aby dotarli do upragnionego finalu A!
Który wynik osiągnięty w Pekinie przez naszych kadrowiczów był dla Pani największym zaskoczeniem?
Żaden. Wiem w jakim punkcie przygotowań jesteśmy, jak również w jakiej dyspozycji są zawodnicy. Czekam na więcej biegów. Cieszy mnie powtarzalność dobrych wyników oraz wysoki poziom ścigania naszej kadry.
Czwarte w tym sezonie zawody z cyklu World Tour odbędą się w Seulu. Jakie ma Pani oczekiwania wobec Biało-Czerwonych odnośnie startu w Korei Południowej?
Jedynym oczekiwaniem jakie mam jest to, że zawodnicy pokażą to, na co ich stać i to, że w warunkach startowych wykażą sie spokojem, sportową agresją i mądrością w podejmowaniu szybkich i dobrych decyzji. Zawody są jak sprawdzian w szkole - oceniamy to co potrafimy zrobić i oczywiście celujemy w najwyższe oceny.
Dla naszej kadry to będzie ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Europy, które w połowie stycznia odbędą się w Dreźnie. Jak będą wyglądały przygotowania do tych zawodów po powrocie z Korei Południowej i jakie wyniki uzyskane w Niemczech będą dla Pani satysfakcjonujące.
Krótki odpoczynek w wieczór wigilijny i pierwszy dzień świąt, już 27 grudnia wyruszamy z kolejnym zgrupowaniem. Będziemy szykować się w bezpiecznych warunkach i na szybszym lodzie. Satysfakcjonujące dla nas są te wyniki, które kończą się na pozycjach medalowych oraz biegi, w których poprawiamy rekordy kraju. Dodam tylko, że każdy rekord życiowy zawodnika jest również wskaźnikiem jego progresu i to również bardzo się cieszymy.
Nasza „brązowa” sztafeta z ostatnich mistrzostw świata, które odbyły się w Rotterdamie, a więc Łukasz Kuczyński, Michał Niewiński, Felix Pigeon i Diane Sellier zostali nominowani do 90. Plebiscytu na Najlepszego Sportowca Polski 2024 roku. To dla tych zawodników ogromne wyróżnienie, a dla dyscypliny znakomita okazja do promocji.
Dziękujemy za zauważenie i wyróżnienie. Chłopcy włożyli ogrom pracy aby osiągnąć ten wynik, więc tym bardziej jest nam miło.
World Tour w short tracku w Seulu. Początek sobotniej i niedzielnej rywalizacji od 7:00 w Polsacie Sport 1 i online w Polsat Box Go.
Przejdź na Polsatsport.pl