Plan wykonany z nawiązką. Asseco Resovia w ćwierćfinale Pucharu CEV

Robert IwanekSiatkówka
Plan wykonany z nawiązką. Asseco Resovia w ćwierćfinale Pucharu CEV
Fot. PAP
Asseco Resovia Rzeszów po raz drugi wygrała 3:0 z praskimi Lwami

Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów pokonali Lwy Praga 3:0 w rewanżowym spotkaniu 1/8 finału Pucharu CEV i awansowali do ćwierćfinału rozgrywek, w których bronią wywalczonego przed rokiem tytułu.

Rzeszowianie, dzięki zwycięstwu 3:0 w pierwszym spotkaniu, mieli komfortową sytuację, gdyż do awansu do ćwierćfinału potrzebowali jedynie dwóch wygranych setów. Lwy nie zamierzały jednak składać broni, a ostatnie mecze w lidze czeskiej, wygrane przez ekipę Juana Manuela Barriala po 3:0, pokazywały, że prażanie bardzo szybko otrząsnęli się z poniesionej w Polsce porażki.

 

ZOBACZ TAKŻE: PGE Projekt Warszawa znów zwycięski. Szybkie 3:0 i komplet punktów w Lidze Mistrzów

 

Sam szkoleniowiec czeskiego zespołu zdawał sobie jednak sprawę z tego, jak trudne zadanie czeka jego podopiecznych. W rozmowie z portalem isport.cz podkreślał - używając terminologii piłkarskiej - że starcie z Resovią jest jak bój piłkarzy z europejskimi gigantami.

 

- To tak, jakbyśmy przygotowywali się bo boju z Liverpoolem, Barceloną albo Bayernem Monachium. Asseco Resovia to zespół, w którym grają najlepsi zawodnicy świata, dlatego musimy zagrać przeciwko nim perfekcyjnie zarówno indywidualnie, jak i drużynowo - podkreślił Barrial.

 

Asseco Resovia połowę planu minimum wykonała już w pierwszym secie, wygranym - choć nie bez trudu - 26:24. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo szybko odskoczyli na 4 punkty (17:13), ale w samej końcówce to Lwy prowadziły 23:22. Ostatnie słowo należało W szeregach gospodarzy bardzo dobre zawody rozgrywali David Kollator (5 punktów, w tym 2 po asach serwisowych) i Jakub Inhat (5 punktów), ale rzeszowianie zaskakiwali rywali różnorodnością ataków. Na poziomie 3-4 "oczek" punktowali w tym secie Lukas Vasina, Dawid Woch, Jakub Bucki, Klemen Cebulj i Gregor Ropret.

 

W drugiej odsłonie spotkania obrońcy tytułu nie pozwolili gospodarzom na zachowanie nadziei na odwrócenie losów dwumeczu. Asseco Resovia ponownie bardzo szybko uzyskała czteropunktową przewagę (9:5), ale tym razem nie straciła koncentracji i nie tylko utrzymała ją do końca seta, ale nawet powiększyła ją do 7 "oczek", wygrywając 25:18. Znakomicie w tej partii spisał się Jakub Bucki, który zdobył 7 punktów (2 po asach serwisowych), a świetnie wspierał go Karol Kłos, który dołożył 5 "oczek".

 

Dzięki 2 wygranym setom podopieczni Tuomasa Sammelvuo mieli już zapewniony awans do ćwierćfinału, ale nie zamierzali rezygnować z walki o zakończenie starcia w trzech partiach. Rzeszowianie rozpoczęli tę część meczu z przytupem i bardzo szybko objęli prowadzenie 5:1, dzięki czemu mogli spokojnie kontrolować przebieg tego, co dzieje się na parkiecie. Podłamani Czesi nie byli już w stanie nawiązać walki z rozpędzoną Resovią, która wygrała do 19 i zamknęła rewanż w trzech setach. W trzeciej partii błysnęli Adrian Staszewski, autor 7 punktów, oraz Lukas Vasina, który dołożył 6 "oczek".

 

W kolejnej rundzie Asseco Resovia zmierzy się ze zwycięzcą pary Draisma Dynamo Apeldoorn (Holandia) - Pafiakos Pafos (Cypr).

 

Puchar CEV - 1/8 finału
Lwy Praga - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (24:26, 18:25, 19:25)
Pierwszy mecz: 0:3. Awans: Asseco Resovia Rzeszów

 

Lwy: Crer (5), Kollator (8), Janouch, Kartev (1), Ihnat (8), Madsen (10), Monk (libero) oraz Tlaskal (libero), Cech (2), Vodicka, Balague (4), Thiel,

 

Resovia: Woch (7), Bucki (11), Kłos (5), Vasina (12), Cebulj (7), Ropret (4), Potera (libero) oraz Niemiec (1), Rejno, Staszewski (7), Boyer (4), Kozub, Ogórek.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie