Robert Lewandowski bez gola, porażka Barcelony w hicie kolejki
Barcelona przegrała u siebie 1:2 z Atletico Madryt w hicie 18. kolejki ligi hiszpańskiej. Robert Lewandowski zakończył spotkanie bez gola. Bohaterem "Los Rojiblancos" został Alexander Sorloth, zdobywca zwycięskiej bramki w doliczonym czasie gry.
Dla Barcelony sobotni (21 grudnia) mecz był okazją do przełamania fatalnej passy w lidze. "Duma Katalonii" wygrała bowiem zaledwie jedno (!) z sześciu ostatnich spotkań w La Liga. Atletico z kolei prezentowało się ostatnio znakomicie, a punkty straciło po raz ostatni... 27 października, przegrywając 0:1 z Betisem. Od tamtego czasu "Los Rojiblancos" zanotowali - wliczając Puchar Króla i Ligę Mistrzów - 11 zwycięstw z rzędu.
ZOBACZ TAKŻE: Hat-trick Pajor zapewnił zwycięstwo Barcelonie! Świetny mecz Polki
Przewagę psychologiczną mogła jednak mieć drużyna Hansiego Flicka. Z pięciu ostatnich bezpośrednich starć między tymi klubami Barcelona wygrała... wszystkie pięć, z czego aż cztery bez straty gola.
Nie minęło 20 minut, a mieliśmy już pierwszą kontrowersję. Raphinha dośrodkował z prawej strony boiska w kierunku Roberta Lewandowskiego, polski napastnik minął się z piłką, a futbolówka trafiła w rękę Giuliano Simeone. Sędzia główny uznał jednak, że było to przypadkowe zagranie i - mimo protestów zawodników gospodarzy - nie podyktował "jedenastki".
Na pierwsze trafienie w tym meczu nie trzeba jednak było długo czekać. W 30. minucie Pedri zszedł z lewej strony do środka i poszedł na przebój między zawodnikami Atletico, następnie podał do Gaviego, który efektowną piętką odegrał Pedriemu, a ten płaskim strzałem obok Jana Oblaka trafił przy prawym słupku na 1:0.
Barcelona mogła podwyższyć prowadzenie na początku drugiej połowy. Raphinha przejął piłkę po zbyt lekkim podaniu Jose Marii Gimeneza, odegrał do Pedriego, który wypuścił wbiegającego lewą stroną w pole karne Fermina Lopeza, ale uderzenie Hiszpana kapitalnie odbił bramkarz Atletico Jan Oblak.
Kolejną doskonałą okazję "Duma Katalonii" miała w 52. minucie. Pedri posłał kapitalne podanie nad głowami obrońców do wychodzącego Raphinhii, a Brazylijczyk zdecydował się lobować wychodzącego z bramki Oblaka. Futbolówka przeszła nad golkiperem, ale uderzyła jedynie w poprzeczkę, a próbującego dobijać Roberta Lewandowskiego zablokował ofiarną interwencją Axel Witsel.
Niewykorzystana sytuacja zemściła się na ekipie Hansiego Flicka już kilkadziesiąt sekund później. Biegnący lewym skrzydłem Julian Alvarez zagrał na środek pola karnego w kierunku Antoine'a Griezmanna, francuskiego napastnika ubiegł Marc Casado, ale do strąconej przez niego futbolówki dopadł Rodrigo de Paul, który płaskim strzałem z 18 metrów trafił przy prawym słupku na 1:1.
W 76. minucie idealną okazję zmarnował Robert Lewandowski. Raphinha dośrodkował z prawej strony na dalszy słupek, Ferran Torres odegrał na piąty metr do "Lewego", ale polski napastnik nie trafił czysto w piłkę. Okazało się jednak, że nawet gdyby Lewandowski trafił do siatki, gol nie zostałby uznany, ponieważ Ferran w momencie podania był na spalonym...
Na cztery minuty przed końcem podstawowego czasu gry piłkę meczową miał na nodze Raphinha, który po kapitalnym podaniu z głębi pola wpadł prawą stroną w pole karne, ale nie zdołał pokonać Jana Oblaka, który umiejętnie skrócił kąt strzału i zdołał odbić futbolówkę na róg.
W doliczonym czasie gry Atletico Madryt zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Goście przejęli piłkę po niedokładnym podaniu jednego z zawodników Barcelony, Rodrigo de Paul wypuścił wbiegającego prawym skrzydłem Nahuela Molinę, ten odegrał z wysokości 16. metra na dalszy słupek, a zamykający akcję Alexander Sorloth celnym strzałem dał "Los Rojiblancos" trzy punkty!
Dzięki temu zwycięstwo Atletico, nowy lider La Liga, po 18 rozegranych spotkaniach ma na koncie 41 punktów i wyprzedza drugą w tabeli Barcelonę o 3 "oczka".
La Liga - 18. kolejka
FC Barcelona - Atletico Madryt 1:2 (1:0)
Bramki: Pedri 30 - Rodrigo de Paul 60, Alexander Sorloth 90+6
Barcelona: Inaki Pena - Jules Kounde, Pau Cubarsi, Inigo Martinez, Alejandro Balde - Marc Casado (Eric Garcia 80), Pedri - Raphinha, Fermin Lopez (Dani Olmo 64), Gavi (Ferran Torres 64) - Robert Lewandowski
Atletico: Jan Oblak - Marcos Llorente (Robin Le Normand 73), Jose Maria Gimenez (Axel Witsel 52), Clement Lenglet, Javi Galan - Giuliano Simeone (Nahuel Molina 62), Rodrigo de Paul, Pablo Barrios, Conor Gallagher (Koke 62) - Antoine Griezmann (Alexander Sorloth 73), Julian Alvarez
Żółte kartki: Axel Witsel, Robin Le Normand (Atletico)
Sędziował: Ricardo de Burgos Bengoetxea (Bilbao)
Przejdź na Polsatsport.pl