Przebojem wdarł się na parkiet w Kraju Kwitnącej Wiśni. Przed nim występ o zwycięstwo
To kolejny polski siatkarz, który świetnie spisuje się w japońskiej lidze. Aleksander Śliwka do Suntory Sunbirds dołączył przed sezonem 2024/2025 i od razu zaczął imponować wielkimi umiejętnościami. Przebojem wszedł do gry po urazie, teraz jest bliski pierwszego wielkiego sukcesu w Kraju Kwitnącej Wiśni.
W Polsce wygrał wszystko. Zdecydował się na zmiany
Zobacz także: To już pewne! Brazylijski siatkarz zagra w polskim klubie w przyszłym sezonie
Po wielu latach gry w PlusLidze Aleksander Śliwka zdecydował się na zmianę otoczenia – na parkietach występował tutaj przez 10 lat. W tym czasie zdobył wszystko. Na swoim koncie ma:
- dwa tytuły mistrzowskie,
- cztery Puchary Polski,
- trzy Superpuchary Polski,
- trzy wielkie triumfy w Lidze Mistrzów.
Został również pierwszoplanową postacią reprezentacji Polski, która ze Śliwką w składzie wywalczyła wicemistrzostwo olimpijskie oraz mistrzostwo i wicemistrzostwo świata. To tylko kilka sukcesów z długiej listy trumfów Aleksandra Śliwki. Z pewnością zwycięską serię chce kontynuować w Japonii, gdzie związał się z klubem Suntory Sunbirds.
Debiut opóźniony o kilka tygodni
Kibice Suntory Sunbirds na debiut Aleksandra Śliwki w swojej drużynie musieli poczekać kilka tygodni. Wszystko dlatego, że Polak leczył uraz i dochodził do siebie. W końcu wyszedł na parkiet. Pojawił się placu gry na początku listopada w meczu przeciwko Tokio Great Bears. Dał solidną zmianę i pokazał, że może być ważnym punktem swojej drużyny. Od tamtej pory jest pewnym zawodnikiem, który odnosi coraz większe sukcesy w dalekiej Azji.
Przebojem wszedł do gry i zachwyca
Z tygodnia na tydzień Aleksander Śliwka prezentuje się coraz lepiej. Przebojem wszedł do gry i zaczyna zachwycać kibiców. Wydaje się, że proces aklimatyzacji przebiega doskonale. Już teraz jest bardzo ważnym ogniwem zespołu Suntory Sunbirds.
Niedawno awansował z drużyną do finału Pucharu Cesarza, czyli japońskiego odpowiednika Pucharu Polski. Rozgrywki te cieszą się w Kraju Kwitnącej Wiśni dużą estymą. Walka toczy się tu nie tylko o trofeum, ale również o prestiż.
W półfinale Suntory Sunbirds pewnie wygrali 3:0 z Wolfdogs Nagoya. Dzięki temu już 22 grudnia zagrają o pierwszy Puchar Cesarza od 14. lat. Kibice liczą na to, że Śliwka wspólnie z Ranem Takahashim poprowadzą zespół do triumfu.
Przed Aleksandrem Śliwką szansa na wielkie zwycięstwo w Japonii. Już 22 grudnia Suntory Sunbirds zagrają z Osaka Bluteon. Stawką tego meczu będzie zdobycie Pucharu Cesarza. Polak może zostać kolejnym rodzimym siatkarzem, który odnosi sukcesy w Kraju Kwitnącej Wiśni. Wcześniej szlak ten przetarli mu m.in.:
- Michał Kubiak,
- Bartosz Kurek.
W tym sezonie w japońskiej SV League grają jeszcze m.in. Maciej Muzaj (Tokio Great Bears) i Michał Gogol (JTEKT Stings). W lidze drużyna Aleksandra Śliwki zajmuje czwarte miejsce i pozostaje w walce o bezpośredni awans do półfinału.
Przejdź na Polsatsport.pl