Padł na murawę, to był dramat. Po 12 dniach opuścił szpital. Są nowe wieści

Piłka nożna
Padł na murawę, to był dramat. Po 12 dniach opuścił szpital. Są nowe wieści
fot. PAP/EPA
Padł na murawę, to był dramat. Po 12 dniach opuścił szpital. Są nowe wieści

W poniedziałek piłkarz Fiorentiny Edoardo Bove obejrzy na stadionie tego klubu ligowy mecz z Udinese. 1 grudnia zasłabł podczas starcia z Interem Mediolan. Przyczyną były problemy kardiologiczne. Był hospitalizowany przez 12 dni w szpitalu Careggi, gdzie wszczepiono mu podskórny defibrylator.

Fiorentina podejmie Udinese w meczu 17. kolejki Serie A, a specjalnym kibicem będzie Bove. Jego obecność została potwierdzona przez klub.

 

ZOBACZ TAKŻE: Pilny komunikat ws. Walukiewicza. To był powód problemów z oddychaniem

 

22-letni Bove zasłabł 1 grudnia, na początku meczu z Interem. Spotkanie, które przerwano w 17. minucie przy stanie 0:0, już nie zostało wznowione. Piłkarz dość szybko odzyskał przytomność. Jego stan cały czas się poprawia. Według lekarzy przyczyną zasłabnięcia było prawdopodobnie zapalenia mięśnia sercowego.

 

Zawodnik ma założony tymczasowy, podskórny defibrylator. Teraz czeka na kolejne wyniki badań. Z wszczepionym na stałe implantem nie będzie mógł grać we Włoszech, podobnie jak było w przypadku np. Duńczyka Christiana Eriksena, który podczas mistrzostw Europy w 2021 roku doznał zawału serca i kontynuuje karierę w Anglii.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie