Okiem Diabła. Porada dla Fornala, magia Leona
Okiem Diabła. Urbanowicz
Okiem Diabła. Kaczmarek
Okiem Diabła. Siwczyk
Okiem Diabła. Gierżot
Okiem Diabła. Indra
W zeszłym tygodniu przygotowałem dla Was zestawienie efektywności atakujących. Było kilka zaskoczeń, ale też potwierdzenie jakości zawodników na tej pozycji. Dostałem masę listów z prośbami o podobne porównanie przyjmujących. Żeby nie zarzucić zbyt dużą masą liczb i nazwisk, wybrałem po jednym przyjmującym z każdej drużyny.
W pierwszej części zobaczycie zestawianie samych ataków z lewego skrzydła, a w drugim ataki z pipe. Zrezygnowałem z ataków z prawego, ponieważ część z tych zawodników zupełnie z tej strefy nie atakuje. Wszystkie liczby dotyczą tylko pierwszej rundy i podobnie jak przed tygodniem w pierwszej rubryce będzie suma ataków, a w drugiej procent efektywności. Przypominam, że w przypadku efektywności, w przeciwieństwie do skuteczności, zawarte są błędy i ataki zablokowane, dlatego to właśnie efektywność lepiej oddaje jakość zawodnika.
Zacznijmy ataków po pozytywnym przyjęciu, czyli bardzo często na pojedynczym bloku.
ataki efektywność
Leon 47 70%
Orczyk 67 69%
Kwasowski 48 65%
Russell 43 60%
Bednorz 71 55%
Ebadipur 70 54%
Depowski 37 51%
Fornal 37 51%
Kujundzić 46 48%
Szalpuk 64 48%
Gierżot 24 46%
Szerszeń 61 46%
Szymura 46 43%
Bouguerra 35 43%
Kovalov 49 41%
Halaba 56 38%
Genialne liczby Leona. 70% efektywności przy 72% skuteczności oznacza, że nie oddaje punktów błędami i nie można go zatrzymać blokiem. Takie liczby to chcieliby środkowi, a nie lewoskrzydłowi! Świetny wynik Kwasowskiego z Orczykiem, bo nie sądzę, czy ktoś by ich typował do pierwszej trójki. Zaskakujące mimo wszystko ostatnie miejsce Halaby, ale może się to brać z tego ich szaleństwa z Sanchezem.
Następne zestawienie to ataki po przyjęciu w okolice trzeciego metra, czyli wciąż w miarę szybkie granie, ale częściej przeciwko podwójnemu blokowi.
Leon 42 52%
Szymura 50 48%
Bednorz 63 44%
Gierżot 35 43%
Ebadipur 89 40%
Bouguerra 58 40%
Kujundzić 56 39%
Russell 63 33%
Kovalov 53 32%
Halaba 45 29%
Szalpuk 39 28%
Kwasowski 70 27%
Szerszeń 56 27%
Orczyk 79 25%
Fornal 50 18%
Depowski 53 17%
Wciąż Leon najmocniejszy, ale Szumura, Bednorz i Gierżot (wiem, że on będzie miał najmniej wykonanych ataków i trochę zachwiane liczby, ale ciekawił mnie, więc go tutaj w zestawie dołożyłem) depczą po piętach. Przyznaję, że nie spodziewałem się tak niskiego miejsca Fornala z takich piłek.
Najtrudniejszy element, czyli piłka wysoka
Gierżot 39 44%
Fornal 119 39%
Szalpuk 109 28%
Leon 118 26%
Kovalov 80 24%
Bednorz 142 23%
Orczyk 99 21%
Bouguerra 58 21%
Szerszeń 89 19%
Russell 94 16%
Depowski 79 16%
Ebadipur 104 15%
Kujundzić 78 14%
Kwasowski 92 8%
Szymura 54 7%
Halaba 47 -4%
Mam propozycję dla Fornala. Skoro ma dwukrotnie wyższą efektywność w porównaniu do piłek z trzeciego metra, to niech gra tylko wysoką. Gierżot pierwszy oczywiście z najmniejszą liczbą ataków. Duża liczba ataków Bednorza spowodowana jest słabą skutecznością Boyera z piłki wysokiej, więc to on musi te problemy rozwiązywać. Muszę bardzo docenić to, co w Suwałkach robi Filipiak. Minusowa efektywność Halaby, do tego Honorato, który jest typowym defensywnym przyjmującym, powoduje wykorzystywanie Filipiaka po złych przyjęciach. Szymura bardzo wysoko w poprzednim zestawieniu spada prawie na koniec. Wciąż Leon w czołówce, a pozytywnie zaskakuje mnie Bouguerra, bo oglądając mecze, wydaje mi się czasem jeźdźcem bez głowy o świetnych warunkach fizycznych, a tu w żadnej kategorii nie odstaje.
Dla ciekawości sprawdziłem ataki z pipe po przyjęciu. Zwróćcie uwagę na różnice w sumie wykonanych ataków.
Fornal 52 81%
Szalpuk 27 81%
Leon 13 69%
Russell 42 67%
Kujundzić 49 57%
Szerszeń 44 57%
Kwasowski 12 56%
Szymura 16 56%
Orczyk 42 52%
Depowski 28 43%
Gierżot 13 38%
Bednorz 28 36%
Halaba 32 34%
Bouguerra 23 26%
Kovalov 80 24%
Ebadipur 22 23%
Aż 52 ataki Fornala i tylko 13 Leona! Przecierałem oczy, bo to nawet nie jest jeden atak z pipe na mecz! Szalpuk z Fornalem to obecnie najlepsze pipy ligi. Zaskakujące ostatnie miejsce Ebadipura.
Przypominam, że to tylko liczby dla zabawy, ale też pokazujące, w jakich elementach zawodnicy są mocni, a gdzie mają problemy. Pokazuje również, jak zespoły decydują o dystrybucji w zależności od dogrania piłki.
Słodkości tygodnia
Karol Urbanowicz
Miałem wrażenie, że w poprzednim sezonie jego rozwój się zatrzymał. Niby kadrowicz, niby talent, ale bardziej ciągnięty za uszy i cały czas traktowany „Niech ma na zachętę”. Dobry wybór zmiany klubu, możliwość współpracy z Januszem dała mu kopa. Już nie ma młodego Karolka, tylko jest Pan Karol porządny środkowy.
Lwów
Często wszystkich męczyli swoim graniem, często byli nijacy, aż tu nagle z przyjemnością się na nich patrzy. Po zwycięstwie w Jastrzębiu byli naprawdę blisko pokonania Zawiercia, które musiało konkretnie odetchnąć po ostatnim gwizdku.
Skra Bełchatów
Ciekawy jestem, czy zakończą rundę zasadniczą z zerowym kontem zwycięstw z zespołami z miejsce 1-7 i zerowym kontem porażek z zespołami z miejsce 9-16. Najważniejsze dla Skry, że taki bilans da im play-off, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
Łukasz Kaczmarek
Tydzień temu w goryczkach tygodnia za słabiutki mecz ze Lwowem, a tu pojawia się pierwszy raz w słodkościach. Bardzo dobry mecz Ligi Mistrzów z Chaumont i powtórka z Rzeszowie. Będziemy się przyglądać, którego Kaczmarka będziemy widywać w dalszej części sezonu.
Dawid Siwczyk
Największa klata w historii siatkówki. Człowiek postury większej niż Tyson Fury i Usyk razem wzięci. Biorący na siłowni wszystkie ciężary w całym Olsztynie na sztangę kończy 9 ataków na 9 i dodaje 3 bloki. Brawo! Takie historie lubimy.
Michał Gierżot
Paskudnie go ta bakteria zaatakowała. Facet w środku sezonu praktycznie traci to, co zbudował w przygotowaniach i zaczyna od zera. Dobra współpraca z Włodarczykiem i Paesem da moim zdaniem wiele uśmiechów w Nysie.
Goryczki tygodnia
Tomasz Fornal
Najgorszy mecz naszej gwiazdy, ale zapewne ma to gdzieś, bo mecz wygrany 3-0, ale skoro jest szansa umieścić go w goryczkach, to muszę wykorzystać, bo może się już taka szansa długo nie przytrafić.
Patryk Indra
Podobnie jak Fornal pierwszy raz ląduje w goryczkach, bo końcówka trzeciego seta została przez niego zwyczajnie zawalona i podobnie jak u Fornala muszę go tutaj umieścić, bo zazwyczaj lądował w słodkościach.
Trefl Gdańsk
Nie podnieśli rękawicy z Lublinem. Weszli, dostali po głowie, zeszli.
Będzin
Jeżeli masz w Warszawie 24-21, to nie możesz tego przegrać. Nie wiem oczywiście, jakby się to skończyło, ale w swojej sytuacji muszą takie szanse wykorzystywać, bo drugiej nie dostaną.
Klemen Cebulj
Liczby ma zbliżone do Fornala. Kończy mecz na 0, czyli nic nie dał zespołowi z tym, że Fornal wyjeżdża ze zwycięstwem. 9 punktów zdobytych atakiem przy 5 błędach i 3 zablokowanych. Kiepsko to wyglądało.