Spurs o włos od zwycięstwa. Sochan znów błyszczał na parkiecie

Koszykówka
Spurs o włos od zwycięstwa. Sochan znów błyszczał na parkiecie
Fot. PAP/EPA
Jeremy Sochan z 15 punktami w meczu z Philadelphia 76ers

Reprezentant Polski Jeremy Sochan zdobył 15 punktów w meczu koszykarskiej ligi NBA, lecz jego San Antonio Spurs ulegli Philadelphia 76ers 106:111. Ostatniej nocy przed świętami Bożego Narodzenia rozegrano łącznie 14 spotkań.

Drużyna z San Antonio zdołała odrobić 15-punktową stratę z trzeciej kwarty, na sześć minut do końcowej syreny łapiąc kontakt z przeciwnikami. Natomiast 80 sekund przed ostatnim gwizdkiem Chris Paul dał Spurs prowadzenie 103:102. Końcówka należała jednak do zespołu z Filadelfii.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lider reprezentacji Polski kontuzjowany! Nie wiadomo, kiedy wróci do gry

 

Sochan wyszedł na boisko w pierwszej piątce i zanotował 15 punktów, osiem zbiórek oraz trzy asysty. W ciągu 32 rozegranych minut Polak trafił sześć z dziewięciu oddanych prób z gry oraz wszystkie trzy rzuty osobiste. Sochan od początku spotkania desygnowany został do obrony najrówniej grającego w tym sezonie zawodnika 76ers - Tyrese Maxeya, który zanotował 32 punkty, 10 zbiórek i osiem asyst. 19 punktów dodał Paul George, natomiast 17 Guerschon Yabusele. Po stronie Spurs 26 punktów zdobył Victor Wembanyama.

 

Joel Embiid z Philadelphia 76ers został wyrzucony z boiska, gdyż domagał się faulu po tym jak staranował w ataku Wembanyamę, a następnie zachował się agresywnie wobec sędzi.

 

Do niespodzianki doszło w Orlando, gdzie osłabieni Magic pokonali Boston Celtics 108:104. Bohaterem Magic był Tristan Da Silva, który na 10 sekund przed końcem trafił kluczową trójkę. Boston prowadził 58:43 do przerwy, ale Magic zdominowali trzecią kwartę, a w czwartej wyszli na 10-punktowe prowadzenie. Celtics przypuścili pogoń i zmniejszyli stratę Bostonu do 105:104 na minutę przed końcem. Al Horford spudłował potencjalną trójkę na prowadzenie, a Tristan da Silva odpowiedział trafieniem, które przypieczętowało zwycięstwo Magic.

 

Koszykarz Los Angeles Lakers LeBron James zanotował 120. triple-double w karierze, a jego drużyna przegrała z Detroit Pistons 114:117. 21 punktów dla zwycięzców rzucił Malik Beasley, 20 punktów wraz z 10 asystami i pięcioma zbiórkami dodał Cade Cunnginham, natomiast 18 punktów dorzucił Jaden Ivey. Po stronie Lakers 28 punktów, 11 zbiórek i 11 asyst zanotował LeBron James, a 19 punktów, 10 zbiórek i sześć asyst zaliczył Anthony Davis.

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie