Tomasz Gębala chce oczyścić głowę w święta. "To moment, na który każdy czekał"

Polski klub zareagował na tragedię w Magdeburgu. Zwrócił się do rywali

W 2024 roku piłkarze ręczni Industrii Kielce po raz pierwszy od wielu lat nie zdobyli żadnego trofeum. Po 13 latach stracili mistrzostwo Polski, dwukrotnie ulegając po rzutach karnych odwiecznemu rywalowi Orlen Wiśle Płock. Przegrane rzuty karne z niemieckim SC Magdeburg zadecydowały też o tym, że zespół Tałanta Dujszebajewa nie zagrał po raz siódmy w Final Four Ligi Mistrzów.

ZOBACZ TAKŻE: Jego bramka przeszła do historii! Teraz sensacyjnie wraca z emerytury

Druga połowa roku też nie była zbyt udana. W lidze zespół ze stolicy regionu świętokrzyskiego uległ drużynie z Płocka, podobnie było też w meczu o Superpuchar Polski. W LM Industria w 10 spotkaniach zdobyła tylko osiem punktów i na wiosnę czeka ją trudna walka o awans do fazy pucharowej tych rozgrywek.

Ale o tych wyzwaniach rozgrywający kieleckiej drużyny Tomasz Gębala zamierza myśleć dopiero w przyszłym roku. Okres świąteczny to czas, kiedy sport schodzi na drugi plan.

- To moment, na który każdy z nas czekał. Pojechać do domu, odpocząć i oczyścić głowy. To jest teraz dla nas bardzo ważne. Nawet reprezentanci kraju, którzy pojadą na zgrupowania kadry i mistrzostwa świata, będą mieli do stycznia przerwę i czas na odpoczynek. W tym okresie świąteczno-noworocznym można nie myśleć o sporcie- powiedział Gębala.

Były reprezentant kraju święta spędzi w rodzinnym gronie i już z niecierpliwością czeka na potrawy, które pojawią się na wigilijnym stole.

- Na pewno będzie sałatka jarzynowa, ryba po grecku, mam nadzieję, że pojawi się też makaron z makiem, to moja ulubiona świąteczna potrawa. Będą też różne wersje pierogów i pstrąg pieczony. Co roku dochodzą nowe potrawy, ale kilka stałych pozycji jest niezmiennych – podkreślił piłkarz ręczny.

Zaznaczył, że w Święta Bożego Narodzenia jest rzadkim gościem w kuchni i nie uczestniczy w przygotowaniu świątecznych potraw.

- Ja jestem od dostarczania towarów. Przygotowaniem dań, która znajdą się na świątecznym stole, zajmują się w rodzinie fachowcy, zostawiam to im – mówił ze śmiechem Gębala, który z okazji Świąt Bożego Narodzenia i zbliżającego się Nowego Roku złożył fanom kieleckiej drużyny specjalne życzenia.

- Święta to czas dla rodziny. Życzmy sobie, abyśmy byli pozytywnie nastawieni do tego, co nas czeka w przyszłym roku, żebyśmy trzymali głowy wysoko, szli przed siebie i nie wątpili w to co robimy i nie poddawali się. Dotyczy to każdego, zarówno nas, jak i kibiców. Z wysoko uniesioną głową idźmy przed siebie, z wiarą, że będzie dobrze – powiedział szczypiornista Industrii.