Aryna Sabalenka wymownie o zawieszeniu Igi Świątek. "Prawdy nie dowiemy się nigdy"
Aryna Sabalenka, liderka światowego rankingu tenisistek, po raz kolejny wypowiedziała się na temat niedawnego zawieszenia jej najgroźniejszej rywalki w Tourze, Igi Świątek. Z ust Białorusinki padły wymowne słowa!
Przypomnijmy, że 12 sierpnia polska tenisistka została poddana badaniom antydopingowym, które dały zaskakujący wynik: w jej organizmie wykryto trimetazydynę, która od 2014 roku znajduje się na liście substancji zakazanych przez WADA. Jej stężenie było jednak wyjątkowo niskie - wynosiło 0,05 ng/ml.
ZOBACZ TAKŻE: 2025 rok pod znakiem rywalizacji Świątek z Sabalenką? Zapowiada się pasjonująco
Świątek stanowczo zaprzeczyła temu, że stosowała środki dopingujące. Od samego początku współpracowała z WADA i utrzymywała, że trimetazydyna znalazła się w jej organizmie przypadkowo. Poddała się także dodatkowym kontrolom, by wyjaśnić tę sprawę i udowodnić, że jest niewinna.
Jak się okazało, zabroniona substancja dostała się do jej organizmu poprzez zanieczyszczoną melatoninę - środek ułatwiający zasypianie. Byłej liderce światowego rankingu wymierzono zatem łagodną karę zaledwie miesięcznego zawieszenia.
Teraz sprawę zawieszeń w tenisie po raz kolejny skomentowała Aryna Sabalenka. Liderka rankingu WTA, odnosząc się do spraw między innymi Jannika Sinnera, Maksa Purcella czy właście Igi Świątek, powiedziała wymownie:
- Prawdy nie dowiemy się nigdy. Ludzie od pierwszych minut reagują przesadnie, kiedy pojawiają się takie wiadomości, więc ja też nie chcę wchodzić w to zbyt głęboko. Bardzo wierzę w czystość sportu, dlatego nie chciałabym mówić już nic więcej - zaznaczyła Sabalenka, cytowana przez "Herald Sun Sport".
Iga Świątek wróciła już na korty, biorąc udział w towarzyskim turnieju World Tennis League. Najbliższe mecze Polka stoczy w United Cup 2025.
Przejdź na Polsatsport.pl