Skrócone święta mistrzów kraju. "Mam nadzieję, że chcą tu być"
Manchester City przeżywa jeden z największych kryzysów ostatnich lat. Jest aż tak źle, że Pep Guardiola postanowił nie dawać za dużo wolnego na święta swoim piłkarzom. Zawodnicy przed czwartkowym meczem nie wrócą nawet do swoich domów.
Katastrofalna dyspozycja "Obywateli" trwa od końca października. Manchester przegrał 9 z 12 spotkań, wygrał tylko raz i wypadł poza Top6 w tabeli Premier League. Źle jest również w Lidze Mistrzów, gdzie piłkarze z Etihad Stadium zajmują dopiero 22. miejsce.
ZOBACZ TAKŻE: Wolne? Nie dla wszystkich. Jedyny polski piłkarz, który grał w Wigilię
W czwartek 26 grudnia Manchester City podejmie na własnym stadionie Everton. Mimo, że trwają święta Bożego Narodzenia, Guardiola nie dał za dużo wolnego swoim podopiecznym. Piłkarze mieli czas dla rodzin we wtorek rano. Później odbył się trening, kolejny miał miejsce w środę.
Angielskie media informują, że noc przed meczem z Evertonem zawodnicy Manchesteru spędzą w klubowym obiekcie treningowym, a w czwartek o 13.30 czeka ich spotkanie z Evertonem.
- Mam nadzieję, że chcą tu być, bo to nasza praca - powiedział hiszpański szkoleniowiec cytowany przez "The Mirror".
Przed 18. kolejką Premier League "Obywatele" zajmują 7. miejsce, a do lidera z Liverpoolu tracą 12 punktów.
Przejdź na Polsatsport.pl