Słaby mecz Sochana. Porażka San Antonio Spurs
Jeremy Sochan zdobył tylko pięć punktów, a jego San Antonio Spurs w niedzielnym meczu ligi NBA przegrali na wyjeździe z Minnesota Timberwolves 110:112. Polski koszykarz mógł dać "Ostrogom" zwycięstwo, ale w ostatnich sekundach spudłował rzut za trzy punkty.
Mnóstwo emocji było w czwartej kwarcie, która zaczynała się przy remisie 82:82. Początkowo kilkopunktowe prowadzenie utrzymywali Spurs, ale końcówka należała do "Leśnych Wilków".
ZOBACZ TAKŻE: LeBron James skończył 40 lat. To ewenement, aż trudno uwierzyć
"Ostrogi" przegrywając 110:112 miały 12,8 s na przeprowadzenie ostatniej akcji. Piłka trafiła do stojącego na obwodzie Sochana i gdy na zegarze pozostawały już tylko dwie sekundy 21-latek zdecydował się na rzut, ale nawet nie trafił w obręcz.
Sochan rozpoczął mecz w podstawowym składzie i grał 37 minut. Na pięć punktów złożyły się dwa trafione z ośmiu rzutów z gry - jeden za dwa i jeden za trzy punkty. Zanotował również cztery zbiórki, asystę, blok, trzy straty i popełnił pięć fauli.
W teksańskiej ekipie tradycyjnie najlepszy był Victor Wembanyama - 34 pkt.
Liderem Timberwolves niespodziewanie okazał się rezerwowy Donte DiVincenzo - 26 pkt.
To była 16. porażka Spurs, którzy na koncie mają również 16 zwycięstw. W tabeli Konferencji Zachodniej zajmują dziesiąte miejsce. Timberwolves (17-14) są na ósmej pozycji.
Teksańczycy kolejny mecz rozegrają w sylwestrową noc, we własnej hali z Los Angeles Clippers (18-13).
Przejdź na Polsatsport.pl