Świątek na korcie, a tu pilny komunikat POLADA. Zapadła kluczowa decyzja
Polska Agencja Antydopingowa (POLADA) nie odwoła się od decyzji Międzynarodowej Agencji Integralności Tenisa (ITIA) w sprawie Igi Świątek - poinformowała w poniedziałek organizacja. Do 21 stycznia 2025 r. prawo do wniesienia odwołania posiada jeszcze Światowa Agencja Antydopingowa (WADA).
"Po kompleksowym zbadaniu i weryfikacji pełnych akt sprawy zawodniczki, Polska Agencja Antydopingowa postanowiła nie wnosić odwołania od decyzji podjętej przez Międzynarodową Agencję ds. Integralności Tenisa (ITIA) w sprawie tenisistki" - napisano w komunikacie na platformie X.
ZOBACZ TAKŻE: Ważne doniesienia ze sztabu Hurkacza. Co z formą Polaka?
"Przeprowadzenie dogłębnej i rzetelnej analizy przez ekspertów POLADA pozwoliło na podjęcie obiektywnej i zgodnej z przepisami antydopingowymi decyzji" - dodano w komunikacie.
Obecnie prawo do odwołania wciąż ma jeszcze WADA, kierowana przez Witolda Bańkę. Światowa organizacja ma na to czas do 21 stycznia przyszłego roku. Skorzystała z tego w przypadku lidera światowego rankingu tenisistów Jannika Sinnera, którego tegoroczny przypadek był podobny do Świątek. WADA odwołała się do Międzynarodowego Trybunału ds. Sportu (CAS), bowiem według jej opinii postępowanie i decyzja ITIA były niezgodne z obowiązującymi przepisami. Zdaniem WADA zasadna byłaby dyskwalifikacji w wymiarze od roku do dwóch lat.
O sprawie dopingowej Świątek poinformowała pod koniec listopada. Tenisistka przyznała, że w sierpniu miała pozytywny wynik testu na niedozwoloną substancję - trimetazydynę (TMZ). Próbkę pobrano od niej 12 sierpnia, czyli tuż po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu, gdzie wywalczyła brązowy medal. 23-letnia Polka nie grała wówczas w żadnym turnieju. Międzynarodowa Agencja Integralności Tenisa, czyli niezależna organizacja dbająca o czystość i uczciwość w tej dyscyplinie sportu, ustaliła, że było to spowodowane zanieczyszczeniem leku - melatoniny, który Świątek przyjmowała na jet lag i problemy ze snem, a naruszenie przepisów nie było celowe. Stwierdzono to po przeprowadzeniu wywiadów z tenisistką i jej otoczeniem oraz na podstawie licznych ekspertyz i analiz, przeprowadzonych w dwóch laboratoriach akredytowanych przez WADA.
Na Świątek nałożono miesięczną dyskwalifikację, która ostatecznie dobiegła końca 4 grudnia, co szef POLADA Michał Rynkowski ocenił jako "praktycznie najmniejszy możliwy wymiar kary".
Przejdź na Polsatsport.pl