Hiszpańskie media są zgodne! To wtedy Wojciech Szczęsny zadebiutuje w Barcelonie?
Wszystko wskazuje na to, że Wojciech Szczęsny w sobotę zadebiutuje w barwach Barcelony, która w piłkarskim Pucharze Króla zagra na wyjeździe z czwartoligowym UD Barbastro – zapowiadają w piątek hiszpańskie media.
Kataloński dziennik "Mundo Deportivo" nie ma wątpliwości, że trener Hansi Flick będzie chciał dać minuty w meczu o mniejszą stawkę tym, którzy w ostatnim czasie nie dostawali ich za wiele. "Jedynym zawodnikiem, który jeszcze nie zadebiutował jest Wojciech Szczęsny" – przypomina gazeta.
ZOBACZ TAKŻE: Ważny komunikat Pogoni Szczecin. Chodzi o przyszłość klubu
Polak dołączył do zespołu na początku października, ale nie rozegrał do tej pory ani jednej minuty, choć dawał sygnały, że jest gotów do gry.
Hiszpańskie media kilkukrotnie spekulowały, że może zadebiutować w jednym z ligowych spotkań albo meczu Ligi Mistrzów, ale Flick konsekwentnie stawiał na Inakiego Penę, nawet pomimo kilku słabszych występów wychowanka klubu.
Po meczu w Pucharze Króla "Duma Katalonii" uda się do Rijadu na Superpuchar Hiszpanii, w którym w półfinale zagra z Athletikiem Bilbao.
W połowie sierpnia Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem, a wkrótce potem ogłosił zakończenie kariery. Sytuacja diametralnie zmieniła się, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się podstawowy golkiper "Barcy" Marc-Andre ter Stegen. Niemiec przeszedł operację i będzie mu trudno wrócić na boisko w tym sezonie.
Jego miejsce między słupkami zajął 25-letni, ale mało ograny Inaki Pena, który do tej pory był rezerwowym. Władze wicemistrza Hiszpanii zaczęły sondować możliwość pozyskania doświadczonego zawodnika na tę pozycję, jednak z racji zamkniętego już okienka transferowego w grę wchodził tylko gracz bez przynależności klubowej. Wybór trenera Flicka i szefów klubu padł na 34-letniego Polaka, który przebywał w Hiszpanii, gdyż ma dom w Marbelli.
Po wstępnym uzgodnieniu warunków rozpoczął indywidualne treningi, klub dostał "zielone światło" na transfer od władz La Liga, gdyż mająca kłopoty finansowe Barcelona musi prowadzić restrykcyjną politykę w tym względzie. Wykorzystany został jednak zapis, że w przypadku długotrwałej kontuzji bramkarza "Barca" może zakontraktować nowego, o ile przeznaczy na jego zarobki do 80 proc. pensji ter Stegena. 2 października oficjalnie ogłoszono, że Polak podpisał kontrakt do końca obecnego sezonu.
Przejdź na Polsatsport.pl