Kosmiczny wyczyn LeBrona Jamesa! Pobił rekord Jordana
LeBron James z Los Angeles Lakers w wygranym 119:103 spotkaniu z Atlanta Hawks uzyskał 30 punktów i był to jego 563. występ w sezonie zasadniczym NBA, w którym osiągnął tę granicę. Poprawił tym samym rekord ligi należący od 2003 roku do legendarnego Michaela Jordana.
Jordan na swoje osiągnięcie zapracował w 1072 spotkaniach w ciągu 15 sezonów, a James pobił ten wynik w swoim 1523. meczu w 22. sezonie w NBA.
"Zawsze jestem zbudowany, kiedy wymienia się mnie obok któregoś z najlepszych graczy w historii. A teraz chyba można powiedzieć, że obok najlepszego. To super uczucie. (Jordan - PAP) to ktoś, kogo uwielbiałem w dzieciństwie i noszę numer 23 właśnie ze względu na niego" - przyznał James.
Koszykarz, który w przedostatni dzień roku skończył 40 lat, jest jednym z niewielu aktywnych graczy, którzy na własne oczy widzieli boiskowe popisy Jordana w jego najlepszym okresie w latach 90., kiedy był liderem mistrzowskiej drużyny Chicago Bulls. James naśladował i podziwiał Jordana, kiedy dorastał w Akron, w stanie Ohio.
Kiedy w marcu 2019 roku James wyprzedził go na liście najlepszych strzelców wszech czasów NBA, wzruszył się do łez, siedząc na ławce rezerwowych Lakers. Nazwał wtedy Jordana "inspiracją" i przyznał, że "zawsze chciał być taki, jak on".
ZOBACZ TAKŻE: Sochan kontuzjowany, ale to nie przeszkodziło Spurs. Cenne zwycięstwo na wyjeździe
Jak przyznał, jego trenerzy nie zawsze lubili, gdy starał się skopiować zagrania Jordana. "Ale nigdy z tego nie zrezygnowałem. Robię to zresztą trochę inaczej, ale tak zawsze jest przy dwóch mistrzach w swoich fachu" - zauważył i podkreślił: "Praca i poświęcenie przyniosły efekty".
Świętujący w szatni historyczne osiągniecie Jamesa jego koledzy z zespołu w żartach próbowali je deprecjonować.
"Oczywiście, że jestem wkurzony, bo pochodzę z Chicago... Poza tym zajęło mu to siedem sezonów więcej..." - powiedział z uśmiechem na twarzy Anthony Davis, a już na poważnie dodał: "Od kiedy jestem w tym biznesie LeBron pozostaje numerem jeden. Prawdę mówiąc, piekielnie trudno będzie komuś poprawić jego osiągnięcia. Wiele z nich mogłem podziwiać z bliska, więc jestem mu wdzięczny, że było mi to dane".
W piątek James "po drodze" wyprzedził także Niemca Dirka Nowitzkiego w liczbie rozegranych meczów w sezonie zasadniczym i awansował na czwarte miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Do "Króla LeBrona" należy już rekord meczów play off - 287.
Tylko trzej gracze zdobyli co najmniej 30 punktów w meczu NBA po ukończeniu 40. roku życia. Jordan dokonał tego cztery razy, a Nowitzki - raz. James zaliczył już dwa takie występy w ciągu pięciu dni po okrągłych urodzinach.
"Praktycznie każde kolejne spotkanie w jego wykonaniu świadczy o wielkości i długowieczności" – przyznał trener Lakers JJ Redick.
W zeszłym sezonie James został liderem NBA pod względem zdobytych punktów, a ponadto jest rekordzistą w kilku innych kategoriach, np. w ciągu ostatnich 18 lat zdobył co najmniej 10 punktów w 1253 kolejnych meczach, czym pobił rekord (866) ustanowiony przez Jordana w latach 1986–2001.
Przejdź na Polsatsport.pl