Polski weteran szokuje formą! "Muszę szykować portfel"

Polski weteran szokuje formą! "Muszę szykować portfel"
fot. PAP/Waldemar Deska
Łukasz Żygadło

Czy odkryciem sezonu może zostać... 45-latek? W PlusLidze jak najbardziej! Mowa o Łukasze Żygadle, który niespodziewanie wznowił karierę wobec problemów kadrowych Steam Hemarpol Norwida Częstochowa. I gdy wydawało się, że jego come back będzie stricte symboliczny, sam zainteresowany zaczął grać w pełnym wymiarze, a dodatkowo zgarnął już jedną nagrodę MVP!

Żygadło rozpoczął ten sezon jako dyrektor sportowy Norwida, a może zakończyć go jako czynny siatkarz rewelacji rozgrywek, jednocześnie będąc samemu jednym z pozytywnych zaskoczeń. Wszak mówimy o postaci nietuzinkowej dla polskiej siatkówki, która w 2006 roku była częścią "srebrnej" reprezentacji z mundialu w Japonii, a karierę zakończyła wiele lat temu.

 

Teraz Żygadło postanowił wrócić, ale wcale nie tylko do protokołu meczowego lub kwadratu dla rezerwowych. Tak mogło wydawać się na samym początku. Zakładano, że 45-latek będzie co najwyżej wchodził na pojedyncze zmiany. Tymczasem kibice mogą przecierać oczy widząc weterana w wyjściowym składzie, dodatkowo zgarniającego statuetkę MVP. To niewątpliwie szalony okres dla grającego dyrektora.

 

- Tych rzeczy jest tyle - powrót na boisko, gra w pierwszej szóstce, nagroda MVP, że muszę szykować portfel, bo jest dużo do płacenia (śmiech). Chłopaki też się pilnują. Zwłaszcza na początku podchodzili do mnie bardziej ostrożnie, ale ta granica między dyrektorem sportowym a zawodnikiem zaciera się - przyznał Żygadło w rozmowie z Polsatem Sport.

 

ZOBACZ TAKŻE: 45-latek i spółka dalej pokazują moc w PlusLidze! Nokaut w Częstochowie

 

Legendarny rozgrywający poprowadził częstochowian do kolejnej wygranej w PlusLidze - tym razem na własnym parkiecie z PSG Stalą Nysa. Goście tylko momentami nawiązywali walkę, przegrywając wyraźnie 0:3.

 

- Spodziewaliśmy się zaciętego meczu, ponieważ wcześniejsza gra Nysy wyglądała bardzo dobrze. Zwycięstwo to zasługa całej naszej drużyny. Zagraliśmy kolejne bardzo dobre spotkanie na bardzo wysokim poziomie. W pewnym momencie mieliśmy kilka problemów, dlatego chcieliśmy zakończyć to spotkanie jak najszybciej - rzekł bohater meczu.

 

Wiele wskazuje na to, że Żygadło nadal będzie kontynuował karierę, ponieważ z każdym kolejnym spotkaniem czuje się coraz pewniej na parkiecie. A gdy do zespołu wróci kontuzjowany, nominalny pierwszy rozgrywający Quinn Isaacson, siła Norwida będzie jeszcze większa.

 

- Obawiałem się tego momentu, kiedy Quinn złamał rękę i że mogą zacząć się kłopoty. Podjęliśmy taką a nie inną decyzję i wydaje mi się, że teraz zaczynamy czuć się pewni na boisku. Ja czuję się trochę lepiej, ale jeszcze brakuje tego czasu spędzonego na boisku. Mam nadzieję, że będziemy kontynuować dobrą grę, za chwilę dojdzie do nas Quinn, wejdziemy w nowe tory i być może sprawimy jakąś niespodziankę w tym sezonie - powiedział Żygadło.

 

Cała rozmowa z Łukaszem Żygadło w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie