Świątek skomentowała awans do finału United Cup. "Popchnęłam siebie samą do swojej granicy"
Iga Świątek przypieczętowała awans Polski do finału turnieju drużyn mieszanych United Cup w Sydney, pokonując Jelenę Rybakinę. To jej pierwsza wygrana z Kazaszką na szybkiej nawierzchni. "Zwycięstwo daje mi pewność siebie i nadzieję" - przyznała 23-letnia tenisistka z Raszyna.
Awans Polski do finału był już pewny po meczach singlowych. Najpierw Hubert Hurkacz wygrał z Aleksandrem Szewczenką 6:3, 6:2, a następnie Świątek pokonała Rybakinę 7:6 (7-5), 6:4.
"Cieszę się ze swojego występu, szczególnie, że nie zaczęłam najlepiej. Nie jest łatwo wrócić w meczu przeciwko zawodniczce tak pewnej siebie, jak Jelena. Popchnęłam siebie samą do swojej granicy. Powiedziałam sobie, że nie będę popełniać więcej błędów" - przyznała Polka na konferencji prasowej.
Wiceliderka światowego rankingu tenisistek poprawiła bilans bezpośrednich meczów z Rybakiną na 3-4, jednak po spotkaniu zwróciła uwagę, że ta wygrana jest tym bardziej ważna, że pierwsza na twardych kortach.
"Pod koniec, w drugim secie, byłam w stanie utrzymać swój poziom, chociaż na pewno czułam presję, kiedy zamykałam spotkanie. Bardzo się cieszę ze swojej gry, ponieważ to był pierwszy raz, kiedy byłam w stanie z nią wygrać na szybkiej nawierzchni. To dobry krok naprzód. Oczywiście, każdy mecz z nią jest trudny i taki będzie, ale to zwycięstwo daje mi pewność siebie i nadzieję" - podkreśliła Świątek.
ZOBACZ TAKŻE: Przegrała ze Świątek i nie było jej trzy lata. Teraz znów to zrobiła
Koleżankę z zespołu komplementował Hurkacz.
"Iga zagrała świetny mecz. Domknęła spotkanie na koniec, to było wspaniałe, szczególnie powrót w pierwszym secie i świetna druga partia" - powiedział wrocławianin, 16. na liście ATP.
"Wspaniale, że daliśmy zwycięstwo Polsce. Ja rozegrałem dobre spotkanie. Cieszę się ze swojego występu i z elementów, które zaczęły mi wychodzić. Nie mogę się doczekać jutra" - dodał najlepszy polski singlista.
United Cup jest sprawdzianem przed wielkoszlemowym Australian Open, który rozpocznie się 12 stycznia. Świątek i Hurkacz rozegrali kilka trudnych spotkań i zgodnie przyznali, że wymagające mecze pomogły im w budowaniu pewności siebie.
"Pod koniec zeszłego sezonu, może poza Billie Jean King Cup, nie grałam swojego tenisa. Rozegranie takich meczów teraz i to, że byłam w stanie przetrwać kilka trudnych momentów, grać dobrze z presją na moich barkach, to dużo mi daje. Wolę to, niż bycie super świeżą" - powiedziała 23-letnia tenisistka.
"Cieszę się, że gram więcej, szczególnie, że miałem dłuższą przerwę w ostatnich miesiącach. Potrzebuję meczów, w tym tych trudnych. Naprawdę nie mogę się doczekać finału" - zaznaczył "Hubi".
W niedzielnym finale rywalem biało-czerwonych będą Amerykanie lub Czesi. Wielki finał trzeciej edycji turniej United Cup w Australii z udziałem reprezentacji Polski został zaplanowany na niedzielę 5 stycznia o godz. 7:30 czasu polskiego. Transmisja w Polsacie, Polsacie Sport 1 oraz w Polsacie Box Go.
Przejdź na Polsatsport.pl