Szczęsny wreszcie się doczeka? To może być ten dzień, wszystko na to wskazuje
Wojciech Szczęsny wciąż czeka na debiut w barwach FC Barcelona. Polak, który w październiku powrócił z emerytury, aby podpisać kontrakt z katalońskim klubem, na razie nie podniósł się z ławki rezerwowych. Wiele wskazuje jednak na to, że ten stan rzeczy może zmienić się w sobotę 4 stycznia.
Wojciech Szczęsny postanowił zakończyć w sierpniu piłkarską karierę. Po tym, jak rozstał się z Juventusem, ogłosił, że nie podpisze umowy z nowym klubem. Sytuacja ułożyła się jednak w taki sposób, że Polak trafił do FC Barcelona, która pilnie potrzebowała bramkarza po tym, jak groźnej kontuzji doznał Marc-Andre ter Stegen.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujący wybór Zbigniewa Bońka! Oto jego sportowcy roku w Polsce! Co z Lewandowskim? "Mówi o tym tylko po udanych meczach"
Szczęsny powrócił więc z emerytury i przeniósł się stolicy Katalonii. Hiszpańskie media prognozowały, że po kilku tygodniach były reprezentant naszego kraju wskoczy między słupki, a Inaki Pena będzie pełnił rolę rezerwowego. Tak się jednak nie stało - wychowanek Barcelony zachował miejsce w bramce, a to Polak jest jego zmiennikiem. Do tej pory Szczęsny nie pojawił się na boisku ani na minutę.
Teraz wszystko wskazuje na to, że w końcu się to zmieni. W sobotę 4 stycznia Barcelona zagra na wyjeździe w Pucharze Króla z IV-ligowym UD Barbastro. Hiszpańskie media spodziewają się, że w wyjściowym składzie dojdzie do wielu przetasowań, a ich beneficjentem ma być między innymi Szczęsny.
O tę sprawę został zapytany trener Katalończyków, Hansi Flick. Niemiec nie chciał jednak podczas konferencji prasowej zdradzić zbyt wiele.
- Szczęsny trenował bardzo dobrze, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji kto stanie w bramce. Podejmiemy ją bezpośrednio przed meczem – powiedział enigmatycznie Niemiec.
Mecz UD Barbastro - FC Barcelona rozpocznie się w sobotę o 19:00.