To ona przecierała szlak dla biegaczek. Jako pierwsza wzięła udział w maratonie bostońskim
Dziś kobiety regularnie stają na starcie najważniejszych biegów maratońskich świata, regularnie biją kolejne rekordy. Jednak jeszcze kilkadziesiąt lat temu nie było to takie oczywiste. Oficjalnie pierwszą kobietą w maratonie bostońskim była Kathrine Switzer, jednak miała swoją poprzedniczkę – Robertę Gibb, która pobiegła z mężczyznami.
Jako pierwsza ukończyła maraton bez oficjalnego numeru startowego
Nie jest łatwo przebiec maraton. Dystans tego biegu wynosi dokładnie 42,195 km. Aby stawić mu czoła, trzeba być świetnie przygotowanym fizycznie i kondycyjnie. Z pewnością wie o tym każdy, kto choć raz spróbował przebiec taki dystans. Pierwszą kobietą, która znalazła się na oficjalnych listach startowych była Amerykanka Kathrine Switzer, jednak to Roberta Gibb wcześniej przebiegła maraton w gronie mężczyzn. Dokonała tego w 1966 roku na słynnym maratonie bostońskim.
Kobiety nie mogły startować w tym biegu, więc Amerykanka ukryła się w pobliskich krzakach i wystartowała po wystrzale startera. Poszło jej świetnie. Choć oficjalnie nie zmierzono jej czasu, to jednak wyprzedziła około 2/3 uczestników, a po starcie nie czekały jej żadne przykre konsekwencje. Tym samym przetarła szlak innym kobietom.
Kathrine Switzer pierwszą oficjalną uczestniczą maratonu
Rok po starcie Roberty Gibb Amerykanka Kathrine Switzer zdecydowała się na mały fortel. Zgłosiła się do maratonu w Bostonie jako K.V. Switzer. Organizatorzy nie zorientowali się, że jest to kobieta i nadali jej numer startowy. Dzięki temu Switzer oficjalnie znalazła się wśród uczestników biegu.
W trakcie maratonu doszło do nieprzyjemnych scen. Widzowie zaczęli szarpać Amerykankę i chcieli, żeby zeszła z trasy. Ta jednak pozostała nieugięta i dobiegła do mety. Niestety została zdyskwalifikowana, jednak do historii przeszła jako pierwsza kobieta z oficjalnym numerem startowym w maratonie.
Przełom w zawodach biegowych w 1971 roku
Przełom nastąpił w 1971 roku. To wtedy organizatorzy maratonu w Nowym Jorku oficjalnie zezwolili kobietom na start. Wówczas zgłosiły się cztery zawodniczki. Najlepiej z nich spisała się Nina Kuscsik. To ona jest historyczną zwyciężczynią kobiecej klasyfikacji w maratonie ulicami miast.
Z czasem udział kobiet w tego typu wydarzeniach stał się standardem. Obecnie panie z powodzeniem startują w najważniejszych maratonach. To tylko pokazuje, jak sport ten ewoluował na przestrzeni zaledwie kilkudziesięciu lat.
W 1984 roku maraton kobiet został oficjalnie włączony do programu igrzysk olimpijskich. Historia miała miejsce na imprezie rozgrywanej w Los Angeles. Pierwszą złotą medalistką została Joan Benoit. Od tego czasu organizowany jest na wszystkich letnich olimpiadach.
Mistrzynią olimpijską z 2024 roku w Paryżu jest Sifan Hassan z Holandii. Polki do tej pory ani razu nie stanęły na podium w tej konkurencji lekkoatletycznej.
Przejdź na Polsatsport.pl