Tomasz Świątek odebrał nagrodę w imieniu córki i przyznał. "Małe rozczarowanie"

Iga Świątek
Tomasz Świątek odebrał nagrodę w imieniu córki i przyznał. "Małe rozczarowanie"
Fot. PAP
Tomasz i Iga Świątek podczas turnieju Roland Garros.

Iga Świątek zajęła 4. miejsce w 90. Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i Polsatu. Nagrodę w imieniu polskiej tenisistki występującej aktualnie w Australii odebrał jej ojciec - Tomasz Świątek, który w krótkim wywiadzie skomentował osiągnięcie córki.

Iga Świątek, która w 2024 roku wywalczyła niezwykłego hat-tricka, zwyciężając kolejno w trzech największych turniejach rozgrywanych na ziemi: w Madrycie, Rzymie i po raz czwarty w karierze we French Open w Paryżu, a do tego dołożyła brąz igrzysk olimpijskich, zajęła 4. miejsce w 90. Plebiscycie "Przeglądu Sportowego" i Polsatu. Jak do takiego rezultatu poszedł odbierający w imieniu córki statuetkę Tomasz Świątek?


- Ogólnie czuję dumę, ale dziś przyznaję się, że czuję małe rozczarowanie. Obiektywnie myślałem, że Iga zajmie minimum trzecie miejsce, ale to jest tylko zabawa - powiedział Świątek.

 

ZOBACZ TAKŻE: Marian Kmita: Sukcesy kobiet w polskim sporcie to coś bardzo budującego


Jak zatem jedna z najbliższych osób polskiej zawodniczki ocenia zeszłoroczny sezon w jej wykonaniu?


- Powiem uczciwie i będę bardzo zdecydowany w tej wypowiedzi, że Iga zrobiła naprawdę dobre wyniki w tym roku. Kibice przyzwyczajają się jednak łatwo do dobrych wyników. W końcówce roku mieliśmy małe zamieszanie. To nas uczy dużej pokory, bo to zawierzyliśmy pewnym rzeczom. To dało nam dużo do nauki i do myślenia, było po drodze dużo nerwów i stresu, ale mówię uczciwie, że rok był bardzo dobry. Mamy pierwszy medal w igrzyskach olimpijskich, mamy kolejnego Szlema na Roland Garros. Dlatego nie rozumiem - dodał ojciec polskiej gwiazdy.


Jedną z najważniejszych imprez sportowych 2024 roku były igrzyska olimpijskie, gdzie Świątek zdobył brąz. Jak ten etap sezonu ocenił olimpijczyk z Seulu?


- Każdy dobry czy zły wynik jest okupiony wysiłkiem oraz wyrzeczeniem. Nie jestem na każdym turnieju, ale mniej więcej wiem co się dzieje i przyznam, że każde zwycięstwo oraz porażka ma swoją historię. Napięcie przed igrzyskami było spowodowane tym, że było dużo o tym mowy. Właściwie Iga przyjeżdżając do Paryża miała już powieszony medal na szyi, tego nie da się wytrzymać w trybie normalnym. Ona i tak unika czytania social mediów, ale do niej coś jednak dociera. Ta presja, gdzie każdy mówił, że ona już zwyciężyła. To jednak nieprawda. Jest stara zasada: trzeba wyjść i zagrać do ostatniej piłki. Widać było, że ciśnienie zrobiło w półfinale negatywną robotę. Ja generalnie odbieram igrzyska pozytywnie, bo uważam, że brązowy medal był bardzo zasłużony. Do tego kolejny Szlem. Dla mnie to bardzo dobry rok - zakończył Świątek.


Cała rozmowa z Tomaszem Świątkiem w materiale wideo.

 

PI, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie