Marcin Lijewski podsumował 4 Nations Cup. Na co stać polskich szczypiornistów?

Piłka ręczna
Marcin Lijewski podsumował 4 Nations Cup. Na co stać polskich szczypiornistów?
Fot. PAP
Marcin Lijewski

Cztery drużyny wzięły udział w trzydniowym turnieju 4 Nations Cup piłkarzy ręcznych, rozegranym w Orlen Arenie w Płocku. Zwyciężyła reprezentacja Polski wygrywając wszystkie trzy spotkania, przed Austrią Japonią i Tunezją. Marcin Lijewski przyznał, że spodziewał się trudniejszych przepraw.

Dla wszystkich czterech drużyn był to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającymi się 14 stycznia mistrzostwami świata 2025 w Danii, Norwegii i Chorwacji. Podopieczni trenera Marcina Lijewskiego wygrali trzy spotkania, pokonali kolejno Austrię 31:19, Japonię 30:29 i Tunezję 33:24.

 

- Wynikowo nie był to dla nas najważniejszy turniej, podejrzewam, że żadnemu z zespołów nie zależało najbardziej na wyniku i żaden nie przyjechał tutaj żeby się zabijać i wygrywać. Jednak uważam, że to był dla nas bardzo dobry czas, bardzo dobre granie dla naszych chłopaków. Mielimy kilka dni pracy, takiego komfortu nie mamy wcale czasie sezonu. To było komfortowe sześć dni, które poświęciliśmy tylko na trening, który później mogliśmy sprawdzić w bojowych warunkach. Z części zadań jestem bardzo zadowolony, szczególnie w dwóch pierwszych meczach były widoczne akcenty bardzo dobrej gry w obronie. Co do ataku, to brakuje timingu, szczegółów, ale to jest podyktowane tym, że zawodnicy są zmęczeni. Jedni grali mniej, inni więcej, dlatego teraz dostaną dwa dni wolnego i potem będą w innym stanie fizycznym, a nasza gra w ataku będzie na pewno dużo dokładniejsza - powiedział po turnieju trener reprezentacji Polski Marcin Lijewski.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trzy na trzy! Polacy pokonali Tunezję w ostatnim meczu 4 Nations Cup

 

W drugim turniejowym meczu, z Japonią, nie grali: Kamil Syprzak, Arkadiusz Moryto, Piotr Jędraszczyk. - Chcieliśmy kierować tym turniejem tak, jakby to był turniej mistrzowski, gdzie gra się co drugi dzień. Tak pomyśleliśmy, żeby Arek, czy Sypa, czy Piotrek, także inni zawodnicy, chcieliśmy różnie te obciążenia ustawić, żeby wszyscy byli w cyklu turniejowym - wyjaśnił szkoleniowiec.

 

Na pytanie o najlepsze i najsłabsze strony drużyny, Marcin Lijewski odpowiedział. „Niestety, podczas turnieju nic mnie nie zachwyciło, ale też nic nie rozczarowało. Na razie, odpukać, jest wszystko w porządku”.

 

W polskim zespole było kilku debiutantów „Jedni weszli do drużyny lepiej, inni gorzej. Cieszy mnie postawa Jakuba Będzikowskiego, bardzo dobrze się pokazał, potwierdził to, co pokazuje od dłuższego czasu w lidze. Mateusz Wojdan dobrze się zaprezentował, mógłby jedną piłkę więcej skończyć, ale tu się czepiam, Kacper Ligarzewski miał trudne zadanie w meczu z Japonią, dostał dużo piłek, których nie mógł obronić bo był zasłonięty, z Austrią całkiem nieźle zagrał. Jest też Kamil Adamski, w meczu z Japonią mogło być lepiej. Niektórych debiut uskrzydla, niektórych paraliżuje, zobaczymy co będzie dalej” - powiedział trener.

 

Trener potwierdził, że do Danii zabierze tylko 18. zawodników, nie ma potrzeby zabierać piłkarza rezerwowego. „Muszę wybrać osiemnastkę, wybiorę ją i ogłoszę w poniedziałek” - zapewnił. Z jakimi nadziejami reprezentacja jedzie na Mistrzostwa Świata? „Nie chciałbym o tym mówić, bo każdy ma swoje marzenia. Ja chciałbym przede wszystkim wyjść z grupy, bo to daje nam szansę grania dalej. Teoretycznie wchodzimy do łatwiejszej grupy i zdobywamy kolejne doświadczenia, bo zagramy sześć meczów na mistrzostwach, plus te trzy w Orlen Arenie. Czekają nas też dwa pojedynki z Portugalią w marcu i z Rumunią, i Izraelem. To jest dla tych chłopaków ogromne doświadczenie. Ja patrzę, jako trener, przede wszystkim pod kątem rozwoju. Kibice, zarząd, patrzą pod kątem wyników. Wyjdziemy z grupy, to będziemy mieli łatwiejsze granie” - zapewnia Lijewski.

 

Drużyna wygrała trzy kolejne mecze turniejowe, w tym z Japonią, zdobywając bramkę w ostatniej sekundzie. „Wygrany mecz zawsze cieszy, a przegrany nie cieszy. Takie zwycięstwo w boju o wiele lepiej smakuje niż takie co przyszło bez wysiłku, tak jak w meczu z Austrią. Byłem osobiście lekko zawiedziony po meczu z Japonią, ale potem, jak przeanalizowałem przebieg tego spotkania, bardzo trudnego, to można z niego wyciągnąć więcej pozytywów niż negatywów. Japończycy zagrali świetny pojedynek, chciałbym, żeby u nas tak piłka chodziła jak u nich” - zdradził szkoleniowiec.

 

Polska reprezentacja po turnieju w Płocku będzie miała wolną sobotę, a w niedzielę 18. wybranych zawodników ma stawić się w Warszawie na lekki trening. Trening będzie też w poniedziałek, trener Lijewski ogłosi listę piłkarzy, którzy wylecą do Danii we wtorek rano. Na miejscu też będzie jeden trening, a w środę tylko rozruch, siłownia.

 

W środę 15 stycznia, kadra Polski rozegra pierwszy mecz na mistrzostwach świata 2025 z reprezentacją Niemiec. 

PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

MŚ w piłce ręcznej - kto wygra 15.01?

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Japonia - Tunezja. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie