Finały Mistrzostw Wrocławia w koszykówce 3x3. "Są łzy radości i łzy porażki"
Dominik Tomczyk: Dzieci są chętne do sportu, tylko potrzebny jest jakiś bodziec
Wojciech Błoński: Serce się raduje, gdy młodzi ludzie angażują się w sport
Piotr Widawski: Koszykówka 3x3 cały czas mocno się rozwija
Koszykówka 3x3 cieszy się w Polsce coraz większym zainteresowaniem. We Wrocławiu trwają finały Mistrzostw Wrocławia Igrzysk Dzieci, Igrzysk Młodzieży Szkolnej oraz Licealiady Młodzieży dziewcząt i chłopców właśnie w tej odmianie koszykówki.
W hali WKK przy ulicy Czajczej rozgrywane są Igrzyska Dzieci (Rocznik 2012 i młodsi), Igrzyska Młodzieży Szkolnej (2010, 2011) oraz Licealiada Młodzieży (2005 i młodsi).
Rywalizacja odbywa się na sześciu boiskach z podziałem na kategorie wiekowe. Jak poinformowali organizatorzy, najlepsze dwie reprezentacje szkolne uzyskają awans do kolejnego etapu międzypowiatowego.
- Ponad 200 drużyn, czyli ok. 900 uczestników. Do tego dochodzą kibice i rodzice, można powiedzieć, że ponad 1000 osób w ciągu tych trzech dni odwiedziło halę - powiedział Piotr Widawski, przewodniczący Wrocławskiego Szkolnego Związku Sportowego.
- Są łzy radości i łzy porażki. Oni angażują się w to, a dla mnie, dorosłego mężczyzny, pojawienie się na takich zawodach daje poczucie, że kiedyś też było tak pięknie. Biegaliśmy tak za piłką, a potem graliśmy zawodowo w koszykówkę - przyznał Wojciech Błoński, były koszykarski reprezentant Polski, obecnie wójt gminy Długołęka.
Przejdź na Polsatsport.pl