Trwa walka o PGE Narodowy. Co zrobi PZPN?

Trwa walka o PGE Narodowy. Co zrobi PZPN?
fot. Cyfrasport
PGE Narodowy pozostanie domem piłkarskiej reprezentacji Polski?

Ostatnie dni w polskich mediach, nie tylko sportowych, są zdominowane informacjami na temat przyszłości piłkarskiej reprezentacji Polski w kontekście rozgrywania meczów domowych. Czy areną zmagań pozostanie PGE Narodowy, a może kadra Biało-Czerwonych przeniesie się na Stadion Śląski? Naciski polityczne sprawiają, że walka wciąż nie jest rozstrzygnięta, ale i tak decydujące słowo należy do Polskiego Związku Piłki Nożnej.

O tym, że reprezentacja może zmienić swój "dom" mówiło się od dłuższego czasu, ale mało kto wierzył w scenariusz, wedle którego PGE Narodowy miałby przestać gościć naszą kadrę podczas meczów o stawkę. Bardziej sugerowano, że poza stolicą Biało-Czerwoni mieliby okazjonalnie rozgrywać spotkania towarzyskie. Mowa o takich obiektach jak te w Gdańsku, Poznaniu, Wrocławiu i przede wszystkim w Chorzowie.

 

Tymczasem informacja o rzekomych przenosinach na stałe reprezentacji do "Kotła Czarownic", przekazana przez portal "Meczyki.pl", wywołała niemały szok. Wszystko za sprawą podwyżki cen wynajmu PGE Narodowego. Operator tłumaczył się, że musiał dołożyć "z własnej kieszeni" kilka milionów złotych do organizacji meczów kadry. PZPN nie chce zaakceptować drastycznej podwyżki, więc zaczął negocjować z operatorami Stadionu Śląskiego.

 

Nagle w mediach pojawiła się wiadomość, że umowa została już podpisana. Sprawa zrobiła się głośna na tyle, że do gry weszli politycy. "Meczyki.pl" donoszą, że w tej sprawie interweniował nawet premier Donald Tusk, który miał spotkać się z ministrem sportu i turystyki, Sławomirem Nitrasem i zaapelować do niego, aby zrobił wszystko, żeby reprezentacja została w stolicy. Inaczej byłby to spory cios wizerunkowy dla obecnego prezydenta Warszawy, jednocześnie kandydata na prezydenta RP, Rafała Trzaskowskiego.

 

ZOBACZ TAKŻE: PZPN przechytrzył Nitrasa ws. PGE Narodowego?! Lubański i Piechniczek zabrali głos

 

Z kolei "Sport.pl" podkreśla, że wspomniana umowa może i została podpisana, ale tylko... przez jedną stronę. Są nimi operatorzy Stadionu Śląskiego, których marzeniem byłby powrót kadry do Chorzowa. PZPN podkreślił, że negocjacje wciąż trwają i wcale nie jest powiedziane, że kadra nie pozostanie w Warszawie. Warunkiem jest dogadanie się z operatorem PGE Narodowego, który z kolei czuje naciski polityczne.

 

Polski Związek Piłki Nożnej ma wszystkie najmocniejsze karty. Jeżeli nie porozumie się z Narodowym, parafuje umowę ze Śląskim, która finansowo jest bardziej opłacalna. A PZPN nie chce za wszelką cenę zostać w stolicy, kosztem np. podwyżki cen biletów na mecze, co mogłoby okazać się nieuniknione przy znaczącej podwyżce za korzystanie ze stadionu - na innych warunkach niż dotychczas.

 

Jedno jest pewne. Decyzja, gdzie ostatecznie będzie grać reprezentacja Polski, musi zapaść w ciągu kilku najbliższych dni, ponieważ wielkimi krokami zbliżają się mecze w ramach eliminacji mistrzostw świata. Trzeba zatem zaplanować logistykę, co dotyczy nie tylko Biało-Czerwonych, ale i ich rywali.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie