TikTok przestał działać w USA. Gwiazda zabrała głos. "Może to jednak jakieś błogosławieństwo"
Amerykańska tenisistka Coco Gauff krótko po awansie do ćwierćfinału wielkoszlemowego Australian Open w Melbourne napisała na kamerze telewizyjnej "RIP TikTok USA” i narysowała złamane serce. Niedługo wcześniej w USA przestała działać aplikacja używana w tym kraju przez 170 milionów ludzi.
W niedzielę weszło w USA prawo nakazujące zamknięcie tej aplikacji, która jednocześnie zniknęła ze sklepów Apple'a czy Google'a. Mecz Gauff zakończył się około godziny po tym, jak TikTok nie był już dostępny w jej ojczyźnie.
ZOBACZ TAKŻE: Najpierw Świątek, teraz kibice. Collins znów idzie na zwarcie. "Co mnie obchodzi"
Trzecia tenisistka światowego rankingu, jak to bywa na wielu turniejach, po meczu otrzymała flamaster, aby napisać coś na obiektywie kamery i w ten sposób przekazać wiadomość kibicom. Gauff na chwilę się zatrzymała, pomyślała i powiedziała: "Wybiorę to", po czym napisała: "RIP TikTok USA".
Amerykanka nie po raz pierwszy odniosła się do aktualnej sytuacji społeczno-politycznej, gdyż w czerwcu 2022, po osiągnięciu swojego pierwszego finału Wielkiego Szlema, w ten sposób nawiązała do fali masowych strzelanin w USA w tamtym czasie pisząc: "Pokój. Koniec z przemocą z użyciem broni palnej".
Pochodząca z Florydy 20-latka, która ma ponad 750 000 obserwujących na TikToku, na konferencji prasowej w Melbourne powiedziała, że prawdopodobnie będzie teraz miała więcej czasu na realizację innych zainteresowań, ponieważ aplikacja jest już niedostępna na jej telefonie w Melbourne.
- Szczerze mówiąc, myślałam, że uda mi się z niej korzystać podczas pobytu w Australii - przyznała Gauff, która w niedzielne południe czasu lokalnego pokonała Szwajcarkę Belindę Bencic 5:7, 6:2, 6:1 i awansowała do najlepszej ósemki singlistek Australian Open.
- Myślę, że to ma coś wspólnego z moim numerem. Nie wiem. Muszę trochę poszperać. Mam nadzieję, że to wróci. To naprawdę smutne, bo uwielbiam TikToka. Pozwala np. uciec od presji przed meczami - zaznaczyła i dodała, że "teraz pewnie będzie musiała zabierać więcej książek na wyjazdy".
- Będę bardziej produktywnym człowiekiem, więc może to jednak jakieś błogosławieństwo - podsumowała.
Zamknięcia TikToka żałuje również mieszkająca na stałe w Miami Aryna Sabalenka, która jest jego wielką fanką. Białoruska liderka światowego rankingu powiedziała, że liczy na szybkie rozwiązanie problemu.
Sąd Najwyższy USA odrzucił w piątek skargę TikToka przeciwko ustawie przegłosowanej przez Kongres w kwietniu 2024. Prawo, które obowiązuje od niedzieli, zakazuje dystrybucji i aktualizacji aplikacji na amerykańskim rynku, o ile TikTok pozostanie kontrolowany przez chiński podmiot.
"Prawo zakazujące działalności TikToka weszło w życie w Stanach Zjednoczonych. Co oznacza, że nie możecie na razie używać TikToka" - przekazał właściciel w wiadomości, która widnieje na ekranie użytkowników w USA, chcących skorzystać z aplikacji.
Odwołano się też do zapewnień prezydenta elekta USA Donalda Trumpa, który oświadczył wcześniej, że jest przeciw temu prawu i "uratuje aplikację", choć podczas pierwszej kadencji (2017-21) on sam próbował zmusić chińskiego właściciela aplikacji, ByteDance, do sprzedaży TikToka na mocy rozporządzenia.
Na razie Trump, który obejmie w poniedziałek urząd prezydenta, powiedział w sobotę, że "najpewniej" zawiesi na 90 dni zakaz działalności TikToka w USA.
Przejdź na Polsatsport.pl