Marek Magiera: Słowa, które powinny być manifestem
Jelena Blagojević z mocnym apelem do kibiców
Derby Łodzi. Kulisy w Magazynie #7Strefa
Dyskusja po Derbach Łodzi. "Mam nadzieję, że to margines tego co się dzieje na trybunach"
Grot Budowlani Łódź - ŁKS Commercecon Łódź. Skrót meczu
Z meczu PGE Grota Budowlanych z ŁKS-em Commercecon Łódź chciałbym zapamiętać nieprawdopodobną dramaturgię, wspaniałą walkę, całkiem niezły poziom sportowy, skandowanie po meczu przez kibiców ŁKS-u nazwiska Weroniki Sobiczewskiej – kontuzjowanej siatkarki Budowlanych, czy pokazaną w #7Strefie rozmowę Jakuba Bednaruka z dwoma dziewczynkami, przyjaciółkami z jednej klasy, gdzie jedna z nich jest kibicką Budowlanych, a druga ŁKS-u. Ale pewnie, jak większość, zapamiętałem co innego…
Wynik znamy i każdy, kto oglądał mecz, wie, co działo się na boisku. ŁKS wygrał 3:2 i zameldował się w finałowym turnieju o Puchar Polski. Ale działo się też na trybunach, niestety nie zawsze dobrze i sympatycznie, o czym w pomeczowym wywiadzie wspomniała Jelena Blagojević.
ZOBACZ TAKŻE: Jelena Blagojević z ważnym apelem do kibiców. "Serce mi pęka"
- Fajne widowisko, była pełna hala ludzi. Każdy kibicował swojej drużynie, ale jest jedna rzecz, której nie potrafię zaakceptować - powiedziała w rozmowie z Jakubem Bednarukiem kapitan PGE Grota Budowlanych. - Jeżeli kibice mówili do mojej koleżanki, że jest k…, przepraszam za słowo, ale muszę go użyć, to jest to wstyd. Każda dziewczyna z mojego zespołu czy z drużyny rywalek reprezentuje swój kraj i gra tutaj bardzo długo. I żeby z trybun słyszeć tak brzydkie słowa? To jest mecz siatkarski, a nie piłkarski, gdzie można wszystko, ale tutaj? Zawsze jest szkoda, gdy przegrywasz mecz, ale serce mi pęka, że nie potrafimy się zachować sportowo, tak, jak zasługuje na to polska siatkówka. Tym bardziej że polska kadra robi takie fajne rzeczy. Trzeba szanować jedni drugich - powiedziała Blagojević.
W tym miejscu napiszę dokładnie to samo, co powiedziałem w transmisji – nic dodać, nic ująć. Jelenie wypada jedynie podziękować za te słowa. Blagojević mieszka w Polsce już dziewięć lat i może rzeczywiście ktoś taki jak Ona musiał przyjechać do naszego kraju, żeby otwartym tekstem powiedzieć jak, jest i że na takie rzeczy nie ma miejsca, mając świadomość tego, że w naszym kraju – w Polsce – jest przyzwolenie na robienie rzeczy, z których każdy na swój sposób potrafi się wytłumaczyć, zależy jedynie po której jest stronie. Przykłady? Proszę bardzo – w polityce z jednej strony "osiem gwiazdek", z drugiej strony "nie bać Tuska", swego czasu w telewizyjnych reklamach pani Mariola o – nazwijmy to tutaj – charakterystycznym spojrzeniu, czy pewna łódka pływająca po morzach i oceanach. Ostatnio jadąc na mecz do Radomia, przy drodze rzucił mi się w oczy potężny banner reklamowy z hasłem "Jazda z ku… kursami'". I tak mocno wulgarna stadionowa przyśpiewka została sprowadzona do czegoś akceptowalnego i jak najbardziej normalnego.
Przez cały weekend od kibiców z Łodzi i nie tylko z Łodzi dzięki portalom społecznościowym dostałem całą masę wiadomości. Od razu zaznaczę, że różnych i nie będę ich tutaj cytował, bo to nie jest temat dyskusji, szczególnie, jak czytam, że ktoś kogoś od jakiegoś czasu prowokował. Dodam tylko, że kilka z nich zasugerowało, że to, co się wydarzyło w derbowym meczu, to po części też nasza wina, jako komentatorów, bo zawsze jak jesteśmy na meczach ŁKS-u, to chwalimy atmosferę tworzoną przez kibiców i to ich mocno rozzuchwaliło. Tutaj momencik. Nie mylmy różnych historii. Zawsze będziemy chwalić doping, także ten w stylu "piłkarskim", czy jak kto woli - fanatycznym, bo on pomaga i tu chyba zgoda, że krzywdy nikomu nie robi, natomiast nigdy nie pochwalaliśmy zwykłego chamstwa i nigdy tego robić nie będziemy! A tu mieliśmy właśnie z tym do czynienia…
Reasumując, ale też nie zamykając całej sprawy, bo nie można tego, co wydarzyło się w Łodzi zamieść pod dywan. To, co powiedziała Jelena Blagojević, powinno być swego rodzaju naszym manifest, nas wszystkich, czyli wszystkich ludzi, dla których sport, ale przede wszystkim siatkówka jest czymś więcej, niż tylko odbijaniem piłki, hobby, czy sposobem na fajne spędzanie czasu, ale czymś, co ma w sobie twarde zasady, wartości, ale przede wszystkim szacunek dla drugiego człowieka.
Po derbowych wydarzeniach stanowisko w specjalnym komunikacie zajął klub ŁKS Commercecon Łódź. Sprawą mają się zająć także władze ligi.