Rosjanie wkraczają na siatkarskie salony! Niestraszne im żadne sankcje

Rosjanie wkraczają na siatkarskie salony! Niestraszne im żadne sankcje
fot. CEV
Yuri Romano trafi do ligi rosyjskiej?

Rosyjskie kluby siatkarskie nadal nie mogą rywalizować na arenie międzynarodowej ze względu na trwającą wojnę w Ukrainie, ale to w żaden sposób nie przeszkadza im, aby kusić wielkimi pieniędzmi znanych zawodników i sprowadzać ich do siebie. Teraz, według doniesień włoskich mediów, na ich radarze znalazł się Yuri Romano.

Rosjanie doszli do wniosku, że skoro nie mogą rywalizować z najlepszymi w Europie, to... ściągną topowych siatkarzy do siebie. Wielu uznanych obcokrajowców gra w lidze rosyjskiej, mimo że ta obecnie znajduje się na peryferiach siatkówki ze względu na sankcję za wojnę w Ukrainie.

 

Niewykluczone, że do Rosji trafi niebawem Yuri Romano, czyli jedna z gwiazd reprezentacji Włoch oraz rozgrywek SuperLegi. Obecnie 27-letni atakujący gra w Gas Sales Piacenza, ale po tym sezonie kończy mu się kontrakt. Według doniesień włoskich mediów, zainteresowanie jego pozyskaniem wyrażają działacze Fakieł Nowy Urengoj.

 

ZOBACZ TAKŻE: Wyjaśniła się przyszłość siatkarskiego gwiazdora. To w tym klubie zagra

 

Dla Romano byłby to pierwszy klub spoza Italii. Dotychczas jego największym sukcesem jest Puchar Włoch oraz brązowy medal SuperLegi. Z reprezentacją sięgnął po mistrzostwo i wicemistrzostwo Europy oraz mistrzostwo świata.

 

Fakieł Nowy Urengoj to jeden z bardziej znanych siatkarskich klubów rosyjskich. W 2007 roku wygrał Puchar CEV, a dekadę później Puchar Challenge. Rok później sięgnął po brązowy medal Klubowych Mistrzostw Świata.

 

W lidze rosyjskiej grają obecnie tacy siatkarze jak Amerykanin Micah Christenson (Zenit Kazań), Francuz Jenia Grebennikov (Zenit St. Petersburg), Bułgar Cwetan Sokołow (Dynamo Moskwa) i Kubańczyk David Rodriguez (Kuzbass).

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie