Afera w Hiszpanii! Sędziowie byli bezradni. Powodem... wadliwy system VAR
Z pewnością można się zastanawiać, jak mogło dojść do tej sytuacji w tak ważnym spotkaniu. W trakcie meczu kobiecej drużyny Barcelony, w której występuje na co dzień Ewa Pajor, przestał działać... VAR. Spowodowało to spore kontrowersje.
FC Barcelona z Polką w składzie pokonała Atletico Madryt 3:0. Mecz odbył się w ramach Superpucharu Hiszpanii kobiet. Wcześniej hiszpańska federacja piłkarska zdecydowała, że w trakcie wszystkich spotkań tych rozgrywek będzie VAR.
ZOBACZ TAKŻE: To będzie najdroższa piłkarka w historii? Transfer o krok
Okazuje się, że podczas meczu przestał on działać i awaria nie trwała chwilę, a ponad 70 minut. W efekcie, sędziowie nie byli w stanie zweryfikować żadnej sytuacji z perspektywy monitorów. Co ciekawe, w meczu powinny zostać podyktowane dwa rzuty karne dla piłkarek Barcelony, lecz obu nie przyznano.
"Firma MediaPro jest odpowiedzialna za działanie sprzętu" - poinformował Komitet Techniczny Arbitrów. Firma przeprosiła za zajście i ma teraz za zadanie przeprowadzić dodatkowe testy w celu upewnienia się, że w kolejnym spotkaniu nie dojdzie do takich problemów technologicznych.
Brak funkcjonowania systemu nie wpłynął finalnie na rezultat rywalizacji.
Przejdź na Polsatsport.pl