Legenda kończy karierę. Poszedł w ślady brata. "Obiecałem sobie"
Norweski biathlonista Tarjei Boe wygrał w Anterselvie sprint na 10 km. Drugi był jego rodak Sturla Holm Laegreid, który objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dotychczasowy lider Johannes Thingnes Boe zajął dziewiąte miejsce. Polaków zabrakło w czołówce.
Tarjei Boe, starszy z braci, był bezbłędny na strzelnicy, ale Laegreida, który spudłował raz, wyprzedził o zaledwie 0,4 s. Trzecie miejsce, mimo dwóch pomyłek na strzelnicy, zajął reprezentant gospodarzy Tommaso Giacomel - 2,6 s straty.
ZOBACZ TAKŻE: Groźne upadki podczas zawodów Pucharu Świata! Zawodnicy trafili do szpitala
Po zawodach zwycięzca ogłosił, że po tym sezonie zakończy karierę - podobnie jak kilka dni temu zrobił to jego brat. W materiale wideo Międzynarodowej Unii Biathlonu (IBU) nie mógł powstrzymać łez.
"Płaczę, bo pięć minut temu powiedziałem w norweskiej telewizji, że to będzie mój ostatni sezon. Pierwszy raz udało mi się wygrać zawody tu, w Anterselvie, a obiecałem sobie, że jeśli wygram, to to ogłoszę. Nie ma na to lepszego momentu niż od razu po zwycięstwie. To był wspaniały dzień" - mówił 36-letni biathlonista.
Tarjei Boe nie jest tak utytułowany, jak jego młodszy brat, ale jest m.in. mistrzem świata w biegu indywidualnym na 20 km z 2011 roku i w biegu ze startu wspólnego na 15 km z 2012. Ma na swoim koncie sześć medali olimpijskich.
W klasyfikacji generalnej Laegreid ma 764 punkty, a Johannes Thingnes Boe - o trzy mniej. Prawdopodobnie to jeden z nich zdobędzie Kryształową Kulę, bo trzeci Francuz Eric Perrot ma już 220 pkt straty do lidera.
Polakom piątkowy występ zupełnie się nie udał. Najlepszy z nich Jan Guńka spudłował trzykrotnie i zajął 76. miejsce. Fabian Suchodolski był 84., Marcin Zawół 87., a Konrad Badacz 90. Żaden z nich nie wystartuje w niedzielnym biegu na dochodzenie na 12,5 km, do którego kwalifikuje się najlepsza "60" sprintu.
W czwartek odbyła się rywalizacja kobiet w sprincie na 7,5 km. Triumfowała Francuzka Lou Jeanmonnot, a prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymała Niemka Franziska Preuss, która zajęła trzecie miejsce.
Kamila Żuk była 15., Anna Mąka 35., Natalia Sidorowicz 42., Joanna Jakieła 58., a Daria Gembicka 88. Prawo startu w sobotnim biegu na dochodzenie na 10 km mają cztery pierwsze Polki.
Przejdź na Polsatsport.pl