Sabalenka wypaliła tuż po porażce, to poszło na żywo! "Nienawidzę was"
Aryna Sabalenka przegrała w finale Australian Open z Madison Keys. Tuż po zakończeniu spotkania udzieliła wywiadu jeszcze na korcie. Białorusinka zaskoczyła kibiców, rzucając w kierunku członków swojego sztabu, że ich... nienawidzi.
Sabalenka miała ogromny apetyt na trzeci z rzędu tytuł w Melbourne. Była zresztą uważana za jedną z głównych faworytek do zwycięstwa - zwłaszcza kiedy dotarła już do finału. Jej ostatnią rywalką była Madison Keys, która jeszcze nigdy w karierze nie wygrała żadnego turnieju wielkoszlemowego. Tylko raz była natomiast w finale - w 2017 roku przegrała ze Sloane Stephens na US Open.
ZOBACZ TAKŻE: Tylko spójrz, kto oglądał finał Australian Open! Gwiazda kina na trybunach
Po raz kolejny dostaliśmy jednak potwierdzenie słuszności twierdzenia, że sport jest nieprzewidywalny. Sabalenka przegrała w trzech setach z Keys i nie obroniła tytułu. Tuż po zakończeniu spotkania Białorusinka stanęła do wywiadu na korcie. Zaczęła od zwrócenia się do swojego sztabu szkoleniowego. Jej wypowiedź była co najmniej zaskakująca.
- Czy powinnam powiedzieć coś w kierunku mojego sztabu? Jak zawsze - to wasza wina. Nie chcę was widzieć przez następny tydzień. Nienawidzę was - wypaliła Sabalenka.
Szybko okazało się jednak, że liderka rankingu tylko żartuje. Zaśmiała się głośno, a członkowie jej sztabu zareagowali w taki sam sposób.
- Myślę, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Madison grała po prostu niesamowicie, nie byłam w stanie się jej przeciwstawić. Tak czy inaczej kocham Was. Nawet po tej porażce - zakończyła Sabalenka.
