Nowe fakty w sprawie skandalu w Nowym Sączu! Niewiarygodne, co tam się wydarzyło

Nowe fakty w sprawie skandalu w Nowym Sączu! Niewiarygodne, co tam się wydarzyło
fot. Cyfrasport
Stadion piłkarski w Nowym Sączu

"Skoordynowany" atak pseudokibiców na wiceprezesa Sandecji Nowy Sącz przy okazji sobotniego meczu kontrolnego z Resovią Rzeszów przypominał raczej sceny z serii filmów "Gang Olsena" aniżeli sensacyjnych wrażeń typu "Gorączka" w reżyserii Michaela Manna. Na jaw wychodzą nowe fakty, które zahaczają o kuriozum.

Z doniesień portalu "dts24.pl" można wywnioskować, że grupa kibiców wtargnęła do budynku klubowego Sandecji kompletnie nieprzygotowana i była to raczej spontaniczna akcja niż w pełni przemyślany atak. Część osób nie zasłoniła bowiem twarzy, będąc wystawiona na zarejestrowanie swojego wizerunku przez zainstalowane kamery monitoringu.

 

Niestety, kibolom udało się wtargnąć do budynku i zaatakować wiceprezesa klubu Miłosza Jańczyka. Został pobity, a jeden z napastników wbił mu w rękę widelec. Działacz trafił do szpitala, a chuligani uciekli. Prawdopodobnie jednak szybko uda się ich schwytać ze względu na ich luki w przygotowanym "misternie" planie.

 

"Jak już można wywnioskować, to strategia tej niemal militarnej operacji z udziałem sztućców nie była raczej planem genialnym. Dlaczego? Choćby nawet dlatego, że mniej więcej połowa z uczestniczących w akcji dżentelmenów zapomniała zasłonić swoją twarz. Nowy obiekt MOSiR na Zawadzie jest wyposażony w całkiem dobry monitoring, więc doskonale udało się rozpoznać na nagraniach wspomnianych bojowników o wolność klubu. Identyfikacja wydaje się więc tylko formalnością, bowiem całe zajście można oglądać sobie w niezłej rozdzielczości. Problemem szybko zajęła się policja, prowadzonych jest szereg czynności i tylko czekać na efekty" - informuje portal "Dts.24.pl".

 

ZOBACZ TAKŻE: Gwiazdor ma już dość. Obniży pensję, żeby tylko grać dla Barcelony

 

Skandal w Nowym Sączu odbił się szerokim echem. Sprawę skomentował prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.

 

"Wiceprezes MKS Sandecji Nowy Sącz został pobity przez grupę bandytów, która wtargnęła dziś do siedziby klubu przy okazji rozgrywanego meczu kontrolnego. Takie patologiczne wydarzenia budzą zdecydowany sprzeciw całej piłkarskiej rodziny w naszym kraju. Rozmawiałem z prezesem Tomaszem Bałdysem, który poinformował mnie, że wiceprezes przebywa pod opieką lekarzy. Zapewniłem, że Miłosz Jańczyk może liczyć na pomoc ze strony PZPN. Liczę, że sprawcy tego przestępstwa zostaną szybko zidentyfikowani i należycie ukarani" - napisał Kulesza w mediach społecznościowych.

 

Sandecja po dwóch spadkach rok po roku, walczy w tym sezonie o awans do drugiej ligi. Obecnie jest liderem rozgrywek trzeciej ligi grupy czwartej z pięcioma punktami przewagi nad Podhale Nowy Targ. Rozgrywki zostaną wznowione na początku marca.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie