Zverev miał przemawiać, a tu nagle krzyki z trybun. Przypomnieli o skandalu

Jakub ŻelepieńTenis
Zverev miał przemawiać, a tu nagle krzyki z trybun. Przypomnieli o skandalu
fot. X.com/TheTennisLetter
Zverev miał przemawiać, a tu nagle krzyki z trybun. Przypomnieli o skandalu

Alexander Zverev przegrał w finale Australian Open z Jannikiem Sinnerem 3:6, 6:7 (4-7), 3:6. Tuż po zakończeniu spotkania Niemiec ustawił się przy mikrofonie, aby udzielić krótkiego wywiadu i zwrócić się do kibiców. Zanim zdążył wypowiedzieć pierwsze słowo, z trybun rozległ się głośny krzyk. Ktoś postanowił zakłócić jego wystąpienie, przypominając o skandalu z udziałem tenisisty.

Jesienią 2023 roku Zverev został ukarany grzywną w wysokości 450 tysięcy euro za przemoc domową. Niemiec miał pobić byłą partnerkę Olgę Szarypową. Tenisista nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu i zapowiadał odwołanie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świątek zareagowała na wynik finału AO. Tak zwróciła się do pogromczyni Sabalenki


Własne śledztwo przeprowadziło ATP. Ze względu na brak wystarczających dowodów Zverev nie został zawieszony. Następnie dostał czystą kartę.


Na tym jednak problemy Niemca się nie skończyły. Kilka miesięcy później o napaść oskarżyła go kolejna z partnerek, Brendy Patei. O obu skandalach tenisisty ktoś postanowił przypomnieć tuż po zakończeniu finału Australian Open 2025.


Kiedy Zverev stał już przy mikrofonie, gotowy do rozpoczęcia przemowy, nagle z trybun rozległ się krzyk: "Australia wierzy Oldze i Brendzie". To zdanie zostało powtórzone kilkukrotnie.

 


Reakcje pozostałych kibiców na trybunach było bardzo różne. Niektórzy bili brawo, inni gwizdali, jeszcze inni buczeli. Ostatecznie, po kilkudziesięciu sekundach, krzyki ustały, a Zverev mógł rozpocząć wypowiedź.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie