Sekretne spotkanie Szymańskiego z Mourinho! Polak zdradził kulisy

Sekretne spotkanie Szymańskiego z Mourinho! Polak zdradził kulisy
fot. PAP/Polsat Sport
Sebastian Szymański i Jose Mourinho w trakcie sekretnego spotkania przy okazji meczu z Midtjylland

Ekipa Fenerbahce rzutem na taśmę zapewniła sobie awans do fazy pucharowej rozgrywek Ligi Europy. Podopieczni Jose Mourinho zremisowali we czwartek na wyjeździe z Midtjylland 2:2. Całe spotkanie w barwach gości rozegrał Sebastian Szymański, który w rozmowie z Polsatem Sport opowiada m.in. o swoim sekretnym spotkaniu z "The Special One".

Kamery telewizyjne zarejestrowały ciekawy obrazek, na którym widać potajemne spotkanie Mourinho z Dusanem Tadiciem. Obok nich znalazł się również Szymański, który słuchał wskazówek byłego menedżera Chelsea, Interu czy Realu Madryt. Polak będąc nominalnie środkowym pomocnikiem, w tym meczu musiał zagrać na swojej nienaturalnej pozycji wahadłowego.

 

- Z trenerem była szybka analiza straconych bramek, analiza meczu. Wiadomo, że chcemy się uczyć i zawsze jest czas na rozmowę z trenerem lub starszymi zawodnikami. Na pewno mamy duże problemy kadrowe i trzeba to jakoś łatać. Powiem szczerze, że lepiej czułem się na lewej stronie niż na prawej za trenera Sousy. Lewa strona jest bardziej naturalna ze względu na lewą nogę, więc nie jest tak trudno. Wiadomo, że chciałem grać ofensywnie, ale z konieczności zawsze jestem gotowy, żeby zmienić pozycję i pomóc drużynie - zaznacza.

 

ZOBACZ TAKŻE: Co za wieczór w Lidze Europy! Zobacz najpiękniejsze gole i parady (WIDEO)

 

Reprezentant Polski już od jakiegoś czasu jest zmuszony występować na boku boiska, ale jak sam podkreśla - stara się nie narzekać i wywiązywać z postawionych mu zadań.

 

- Zawsze dobrze jest mieć więcej opcji, więc na pewno tą opcją będę. Nie ukrywam, że chciałbym grać na swojej pozycji, jak wcześniej. Z konieczności musiałem zagrać na nieswojej pozycji, ale jak podkreślam - trzeba zawsze dać z siebie wszystko na każdej pozycji, nieważne gdzie trener cię wystawi. Jestem gotowy i nie narzekam. Starałem się podpatrywać Flilipa (Kosticia - przyp. red.), żeby jak najlepiej zaprezentować się w tych spotkaniach. Myślę, że się udało, chociaż na pewno jakieś problemy były, ale to normalne, bo to dla mnie nowa pozycja - mówi.

 

Mecz w Danii był bardzo pasjonujący. Porażka oznaczałaby koniec marzeń dla Fenerbahce o awansie do 1/16 finału. Ekipa z Turcji prowadziła 2:1, ale straciła bramkę w samek końcówce.

 

- Patrząc na inne spotkania, naszym największym problemem jest to, że po strzelonych golach zawsze się cofamy i chcemy bronić wyniku, a nie atakować dalej i zdobywać kolejne bramki. W tym meczu też tak było. Po trafieniu na 2:1 za bardzo się cofnęliśmy i koniec końców straciliśmy bramkę na 2:2 - podkreśla były piłkarz Feyenoordu.

 

Szymański zagrał całe spotkanie, podobnie jak grający w barwach Midtjylland - Adam Buksa.

 

Cała rozmowa z Sebastianem Szymańskim w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie