W play-off PlusLigi sypnie niespodziankami! Faworyci mogą mieć problemy
Na siedem kolejek przed końcem właściwie już wiemy, kto zagra w play-off PlusLigi i znamy dwóch z trzech spadkowiczów. – Jednak te największe emocje dopiero przed nami. Resovia się rozkręca, Norwid bije drużyny z czołówki. Z tego mogą wyjść duże niespodzianki w play-off – ocenia nasz ekspert Jakub Bednaruk.

W rundzie zasadniczej PlusLigi już nic wielkiego się nie wydarzy. Znamy drużyny, które zagrają w play-off. Trudno bowiem przypuszczać, że Ślepsk Malow Suwałki odrobi pięć punktów straty do ósmej drużyny. – Zespoły, które obecnie są w ósemce, to pewniacy do play-off – Bednaruk nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości.
Resovia i Norwid mogą wyrzucić faworytów z walki o medale
- Ważne jednak będzie to, kto jakie miejsce zajmie w ósemce. Resovia się rozkręca, Norwid bije drużyny z czołówki, wygrał z pierwszą trójką, więc drugi i trzeci zespół absolutnie nie będą mogły podejść do play-off na luzie. Wręcz przeciwnie. Przewiduję, że Aluron CMC Warta Zawiercie i Projekt Warszawa mogą mieć problemy i z tego mogą wyjść naprawdę duże niespodzianki – ocenia Bednaruk.
Kłopoty będą na pewno, bo choć Resovia się rozkręca, to ma marne szanse na poprawienie swojego miejsca w tabeli. Siedem punktów straty do ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Bogdanki LUK Lublin to za dużo. Resovia skończy więc na szóstym miejscu, a Steam Hemarpol Norwid, który do piątego miejsca ma aż 10 punktów straty, na siódmym. To jednak dobrze dla ligi.
- O ile w przypadku pary PGE GiEK Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel jestem w stanie wskazać faworyta, o tyle w przypadku pozostałych nie mam żadnej pewności, co się stanie. I nie chodzi mi już nawet o mecze Częstochowy z Warszawą i Rzeszowa z Zawierciem, ale i też o parę ZAKSA – Bogdanka, bo taka będzie – komentuje nasz ekspert.
GKS Katowice zaskoczył in minus, los Będzina był przesądzony przed startem ligi
Play-off będziemy się jednak emocjonowali za chwilę. Na finiszu rundy zasadniczej zostaje nam jeszcze walka o utrzymanie. – Będzin i Katowice już są poza PlusLigą – stwierdza Bednaruk. – To nie jest jednak żadna niespodzianka. Nie w przypadku Będzina. Niemal każdy ich na to skazywał, bo mają najsłabszy zespół. Późno awansowali, zbudowali skład na zawodnikach pierwszej ligi, więc na wiele liczyć nie mogli. Natomiast Katowice zaskoczyły mnie osobiści in minus. Mieli kilka nazwisk, ale to nie wypaliło. Zwłaszcza Domagała z Gomułką na ataku. Reasumując - w tym, że Będzin i Katowice żegnają się z PlusLigą, nie ma żadnej niesprawiedliwości dziejowej. Obie te drużyny po prostu odstawały.

Wielkie zmiany w klubach PlusLigi! Sytuacja jest dynamiczna
Trzeciego spadkowicza wciąż jednak nie znamy. Na razie na miejscu spadkowym są Barkom Każany Lwów, ale PSG Stal Nysa ma się czego obawiać. Ma tylko trzy punkty więcej, a siedem kolejek to całkiem spory dystans.
Kto trzecim spadkowiczem? Stal Nysa z trudnym terminarzem
- To są dwie drużyny o zbliżonej klasie sportowej – zauważa Bednaruk. – Różnica między nimi jest taka, że Nysa nie może wygrać z nikim z góry, a Lwów ma problemy z dołem tabeli. Ukraińcy mają dziwny sposób na wygrywanie, ale z drugiej strony - każdy jest dobry. Niewykluczone, że w tej parze na rozstrzygnięcia poczekamy do ostatniej kolejki, kiedy Lwów podejmie zespół z Nysy w Tarnowie.
Wydaje się, że PSG Stal ma nieco trudniejszy rozkład jazdy. Czekają ją mecze z ZAKSĄ, Bogdanką LUK, Jastrzębskim Węglem i CMC Aluronem Wartą. Jeśli dotąd Nysa nie radziła sobie z faworytami, to teraz też cudu nie będzie. Stal musi poszukać punktów w domowych spotkaniach ze Ślepsk Malow Suwałki i Nowak-Mosty Będzin. Wygranie obu tych meczów wydaje się koniecznością. W innym razie Stal na ostatnie spotkanie z Barkom Każanami pojedzie jak na wycieczkę. – Jakby jednak nie spojrzeć Lwów, choć ma do Nysy pewną stratę, jest w nieco lepszej sytuacji – kończy Bednaruk.
Przejdź na Polsatsport.pl