W takich warunkach Messi jeszcze nie grał. Nie wierzyli, że wyjdzie na murawę

Zima daje się we znaki sportowcom na całym świecie. Minionej nocy atmosferycznych trudów doświadczył sam Leo Messi. Jego Inter Miami grał na wyjeździe ze Sportingiem Kansas City, a temperatura na stadionie wynosiła -17 stopni Celsjusza. Amerykańscy dziennikarze spekulowali, że Argentyńczyk nie wyjdzie na murawę. Tymczasem on nie tylko zagrał, ale i został bohaterem.

W takich warunkach Messi jeszcze nie grał. Nie wierzyli, że wyjdzie na murawę
fot. PAP/EPA
Leo Messi zagrał w trudnych warunkach i został bohaterem

Zima w środkowej części Stanów Zjednoczonych potrafi być mroźna. Tak też jest w tym roku. W Kansas City w stanie Missouri termometry od kilku dni wskazują wartości oscylujące wokół -20 stopni.

 

ZOBACZ TAKŻE: Liga Mistrzów: Wyniki środowych meczów. Kto awansował do 1/8 finału?


Na dodatek we wtorek przez miasto przetoczyły się obfite opady śniegu. Warunki były tak trudne, że podjęto decyzję o przełożeniu zaplanowanego na ten dzień meczu w ramach Ligi Mistrzów CONCACAF Sporting Kansas City - Inter Miami.


Spotkanie odbyło się dopiero w środę. Opady co prawda ustały, ale mróz nie odpuścił. Było aż -17 stopni. Amerykańskie media spekulowały, że gwiazda Interu, Leo Messi, zrezygnuje w związku z tym z gry.


Argentyńczyk postanowił jednak wybiec na murawę. Jak się okazało - słusznie. Został bowiem bohaterem spotkania, strzelejąc jedynego gola w 56. minucie. Dzięki jego trafieniu drużyna z Miami wygrała 1:0 i jest w dobrej sytuacji przed rewanżem na własnym stadionie.

 

To był premierowy gol Messiego w 2025 roku.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie