Alarm u giganta PlusLigi! Konieczne roszady w składzie

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po fatalnym poprzednim sezonie i przeciętnym u progu obecnego, wróciła do wysokiej formy i plasuje się w czołówce PlusLigi. Niestety, klub z Opolszczyzny boryka się ponownie z dużymi problemami kadrowymi, co wymusza na sztabie szkoleniowym roszady w składzie. Nie ma jednak mowy o jakimkolwiek transferze medycznym. Trwa jedynie oczekiwanie aż wszyscy wrócą do zdrowia, bo wielkimi krokami zbliżają się kluczowe spotkania.

Alarm u giganta PlusLigi! Konieczne roszady w składzie
fot. PAP
ZAKSA cały czas boryka się z problemami kadrowymi. Niedawno po chorobie wrócił Bartosz Kurek

To właśnie plaga kontuzji była jednym z powodów, dlaczego ZAKSA w zeszłym sezonie spisała się znacznie poniżej oczekiwań. Wystarczy powiedzieć, że kędzierzynianie nie potrafili nawet awansować do fazy play-off PlusLigi.

 

W tym sezonie taki scenariusz nie grozi podopiecznym Andrei Gianiego. Pod jego wodzą drużyna plasuje się na solidnym czwartym miejscu i wciąż może realnie myśleć o awansie na podium. Kędzierzynianie na ligowych parkietach są niepokonani od 20 grudnia. Wcześniej przegrali u siebie z PGE Projektem Warszawa - tym samym, który kilka dni temu wyeliminował ich z Tauron Pucharu Polski.

 

ZAKSA nie ma jednak zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie tej porażki, ponieważ już 23 lutego zagra na wyjeździe w szlagierze PlusLigi z Jastrzębskim Węglem. Pytanie, w jakim składzie wystąpi trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów?

 

ZOBACZ TAKŻE: Pary półfinałowe Pucharu Polski siatkarzy 2025. Wyniki i skróty meczów ćwierćfinałowych (WIDEO)

 

Jakiś czas temu z grypą żołądkową zmagał się Bartosz Kurek, ale wydaje się, że po tej dolegliwości nie ma już śladu, co pokazał jego znakomity występ przeciwko Projektowi. W starciu z warszawianami urazu stawu skokowego nabawił się jednak Igor Grobelny. Czy będzie już gotowy na konfrontację z mistrzami Polski, tego na razie nie wiadomo.

 

Do tego dochodzą problemy z środkowymi. Kontuzjowani są bowiem Karol Urbanowicz i David Smith, co zmusza Gianiego, aby na tę pozycję przesuwać nominalnego przyjmującego Jakuba Szymańskiego. Warto zaznaczyć, że Urbanowicz pauzuje już półtora miesiąca. Włoch, cytowany przez Przegląd Sportowy Onet, zaznacza jednak, że nie ma mowy o transferze medycznym, mimo że są spełnione warunki formalne, aby taki manewr przeprowadzić.

 

- W tym momencie nie skupiamy się na tym, kogo nie ma na boisku, bo staramy się odnaleźć w każdej sytuacji. W jednym meczu Szymański wchodzi jako środkowy, a w innym, tak jak we wtorek w Pucharze Polski, grał już na swojej nominalnej pozycji. Pamiętajmy o tym, że siatkówka to przede wszystkim taktyka i technika, przygotowanie fizyczne, a my, jako drużyna tworzymy swoją tożsamość. Przez ostatnie pięć miesięcy wspólnej pracy weszliśmy na inny poziom i kontynuujemy nasz plan. Nie szukamy porównań z tym, co było wcześniej, patrząc na to, kto jest na boisku, a kogo brakuje - rzekł Giani w rozmowie z Onetem.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie