Co tam się wydarzyło? Niecodzienne zakończenie walki wieczoru UFC (WIDEO)
Dobiegła końca gala UFC w Seattle. W walce wieczoru rękawice skrzyżowali Henry Cejudo i Song Yadong. Starcie zakontraktowane na pięć rund zostało przerwane po trzeciej odsłonie, gdyż pierwszy z zawodników nie był w stanie kontynuować pojedynku po tym, jak rywal nieintencjonalnie włożył mu palec w oko. Wówczas doszło do zliczenia kart punktowych, które ostatecznie dały wygraną Chińczykowi.

Im dłużej trwało to starcie, tym lepiej prezentował się Song. Zawodnik z Tianjin rozczytał taktykę przeciwnika, która polegała głównie na szukaniu obaleń. 27-latek stawiał głównie na akcje bokserskie i ta strategia dawała mu optyczną przewagę. W końcu w trzeciej rundzie Chińczyk przypadkowo trafił Amerykanina palcem w oko. Walka została przerwana, a Cejudo miał pięć minut na dojście do siebie.
ZOBACZ TAKŻE: UFC: Cejudo - Song. Wyniki i skróty walk
Były podwójny mistrz UFC postanowił skrzętnie wykorzystać ten czas. Można było jednak odnieść wrażenie, że uraz nie był aż tak poważny, jak to sugerował 38-latek. Cejudo w trakcie przerwy uśmiechał się i machał do kamery. W końcu potyczka została wznowiona. Ponownie inicjatywę przejął Song. Chińczyk do końca rundy pewnie punktował swojego oponenta.
Po zejściu do narożnika Cejudo nadal sygnalizował problemy z okiem. Finalnie po konsultacji z lekarzem pojedynek został przerwany. W związku z tym, że minęła ponad połowa walki, a faul został uznany za nieintencjonalny, doszło do zliczenia kart punktowych z rund, które się odbyły. Tym samym techniczną decyzją sędziów jednogłośnie wygrał Song (29-28, 29-28, 30-27).
Zakończenie pojedynku wzbudziło wiele emocji wśród fanów w MMA. Warto jednak podkreślić, iż w ogniu krytyki nie znalazł się Chińczyk, który sfaulował przeciwnika, lecz jego rywal. Kibice zarzucają Cejudo chęć unikania walki i próbę wymuszenie dyskwalifikacji Songa. Dodajmy, że wszystko zaczęło się dziać w momencie, kiedy "Kung Fu Kid" zaczął wyraźnie przeważać nad Amerykaninem.
Dla Songa to jedno z najcenniejszych zwycięstw w karierze. Triumf nad Cejudo prawdopodobnie pozwoli mu awansować do czołówki rankingu kategorii koguciej. Aktualnym mistrzem tej dywizji jest Merab Dvalishvili z Gruzji.
Z kolei Cejudo przeżywa obecnie najgorszy czas w swojej przygodzie z MMA. Przypomnijmy, że mowa o zawodniku, który w przeszłości dzierżył pasy mistrzowskie UFC zarówno w wadze muszej, jak i koguciej. Natomiast przed rozpoczęciem kariery w mieszanej formule urodzony w Phoenix zawodnik był utytułowanym zapaśnikiem w stylu wolnym. Jego największym osiągnięciem jest złoto olimpijskie wywalczone w Pekinie w kategorii do 55 kilogramów.
W 2020 roku Cejudo po raz pierwszy zakończył karierę w MMA. Z emerytury powrócił jednak trzy lata później i od tamtej pory nie wygrał pojedynku. 38-latek przegrał trzy walki, ale na jego usprawiedliwienie trzeba przyznać, iż musiał uznać wyższość rywali ze ścisłej czołówki - konkretnie Aljamaina Sterlinga, Meraba Dvalishviliego i teraz Yadonga Songa.

