Pięściarz przegrał walkę z chorobą. Trzykrotnie wznosił pas mistrzowski
Nie żyje amerykański pięściarz Greg Haugen. Przyczyną jego śmierci był rak jelita grubego. Zmarł w wieku 64 lat.

132 tysiące - przy takiej liczbie widzów przyszło mu stoczyć walkę w lutym 1993 roku w Meksyku. Rywalem amerykańskiego pięściarza był wówczas Julio Cesar Chavez Sr. Do pojedynku tego doszło na Estadio Azteca. Co ciekawe, jest to wciąż starcie bokserskie z największą w historii publicznością na świeżym powietrzu.
ZOBACZ TAKŻE: Kto jest winien zamieszania w Paryżu? "Nie chce już eskalować tego wszystkiego"
Haugen swoje pierwsze oficjalne walki toczył w latach 80' minionego wieku. W 1986 roku sięgnął po tytuł mistrza świata po raz pierwszy. Wtedy pokonał Jimmy'ego Paula i tym samym odebrał mu pas IBF w wadze lekkiej. Drugi raz mistrzem świata w tej samej kategorii został w 1986 roku. W 1991 roku udało mu się zostać najlepszym bokserem w wadze półśredniej.
Po raz ostatni na ringu rywalizował w 1999 roku, natomiast tamto starcie anulowano, ponieważ okazało się, że Greg Haugen otrzymał pozytywny wyników testów dopingowych.
Przejdź na Polsatsport.pl