Co za emocje! Bramka w ostatniej akcji na wagę wygranej polskiego klubu w europejskich pucharach
Piłkarze ręczni Orlen Wisły wygrali na wyjeździe z Dinamem Bukareszt 27:26 (14:14) w meczu 13. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Końcówka była nerwowa. 40 sek. przed ostatnią syreną na tablicy był remis 26:26, a w ostatniej akcji zwycięską bramkę dla gości zdobył Leon Susnja. W niedzielę Orlen Wisła zmierzy się w wyjazdowym starciu z Industrią Kielce. Transmisja hitu Orlen Superligi w Polsacie Sport 1 i online w Polsat Box Go. Początek studia o godzinie 11.50.

Początek spotkania był wyrównany, w 9. min prowadzili goście 5:4, ale w 11. było już 5:7, a w 13. min 6:8. Gospodarze doprowadzili do remisu w 14. min i równowagę utrzymali do 17. min i wyniku 9:9.
ZOBACZ TAKŻE: Złe wyniki kadry zadecydowały! Zwolniono selekcjonera reprezentacji Polski
Od tego momentu Dinamo zaczęło popełniać błędy, których płocczanie nie potrafili wykorzystać. W 22. min było „tylko” 9:12 i trener David Davis musiał poprosić o przerwę w grze. Po powrocie na boisko rumuński zespół zmniejszył starty do dwóch bramek, a w 26. min był remis 13:13.
Druga połowa spotkania zaczęła się fatalnie dla płockiej drużyny. Po dwóch golach gospodarzy (16:14), rzut karny wykonywany przez Tomasa Pirocha obronił Ionut Iancu, a gola na trzy bramki przewagi rzucił Yoan Lumbroso. Kiedy Miklos Kuduz zdobył swoją trzecią bramkę w tej części spotkania na 18:14, trener Xavi Sabate poprosił o czas na rozmowę ze swoimi piłkarzami.
Pierwszego gola po przewie rzucił z 7. metrów Przemysław Krajewski w 36. min, ponownie rzut karny wykorzystał w 37. min i na tablicy był wynik 18:16. W 41. min Dmitrij Żytnikow rzucił bramkę kontaktową na 18:19.
Kolejne minuty to błąd na błędzie płockiej drużyny, nie wszystkie zdołali wykorzystać rywale, dzięki postawie Mirko Alilovica w bramce. Od stanu 22:19 w 55. min, po błędach tym razem zawodników Dinama, w 52. min po rzucie z 7. metra Krajewski doprowadził do remisu 22:22. Rzut karny goście wykorzystali po faulu Roberta Militaru na Gergo Fazekasu, za który Rumun otrzymał czerwoną kartkę. W 54. min po rzucie Krajewskiego Orlen Wisła wyszła po raz pierwszy po przerwie na prowadzenie.
Jeszcze w 58. min Orlen Wisła prowadziła 26:24, potem karę otrzymał Tomas Piroch, a z piłką potknął się Żytnikow i 40 sek. przed końcem był remis 26:26.
Końcówka była niezwykle nerwowa, ostatecznie to Leon Susnja rzucił zwycięską bramkę, która wyniosła drużynę Orlen Wisły na 5. miejsce w tabeli grupy A.
Mecz 14., ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła zagra przed własną publicznością 6 marca - początek wyznaczono na godz. 20.45. Przeciwnikami „nafciarzy” będzie mistrz Portugalii – Sporting Lizbona.
Dinamo Bukareszt - Orlen Wisła Płock 26:27 (14:14)
Dinano: Ionut Ciprian Iancu – Branko Vujovic 1, Calin Dedu 3, Haukur Thrastarson 2, Andre Gomes 4, Stanislav Kasparek, Miklos Rosta 3, Ante Kuduz, Andrii Akimenko 6, Yoav Lumbroso 3, Ail Zein 4, Robert Militaru.
Orlen Wisła: Mirko Alilovic – Tomas Piroch 4, Luka Stepancic, Abel Serdio 1, Marko Panic, Leon Susnja 1, Miha Zarabec 1, Gergo Fazekas 6, Przemysław Krajewski 7, Mirad Terzic, Dawid Dawydzik 3, Lovro Mihic 1, Tim Cokan 1, Dmitrij Żytnikow 2.
Karne minuty: Dinamo – 8; Orlen Wisła – 10.
Czerwona kartka w 52. min. dla Roberta Militaru (Dinamo) za faul na Gergo Fazekasie.
Sędziowali: Bojan Lah, David Sok (Słowenia).
***
W niedzielę Orlen Wisła zmierzy się w wyjazdowym starciu z Industrią Kielce. Transmisja hitu Orlen Superligi w Polsacie Sport 1 i online w Polsat Box Go. Start meczu o godzinie 12.30. Początek studia o 11.50.
Przejdź na Polsatsport.pl