GP Tajlandii: Wyjątkowy początek sezonu 2025 w MotoGP
Tak wyjątkowego pod wieloma względami - dobrymi i złymi - początku sezonu 2025 nie było. Po serii testów w Malezji i Tajlandii, zawodnicy MotoGP będą mieli okazję pierwszy raz, w tym najdłuższym sezonie w historii, walczyć o punkty w mistrzostwach świata. Tradycyjnie sezon MotoGP rozpoczynał się w Katarze, tym razem początek ścigania czeka nas na torze Buriram w Tajlandii.

Niestety - nie wszyscy zawodnicy będą mieli okazję wyjechać w piątek na tor. Zabraknie na nim mistrza świata - Jorge Martina. Prezentujący dumnie numer 1 na swoim motocyklu Hiszpan niefortunnie przewrócił się na torze Sepang w pierwszym dniu testów, niestety odnosząc kontuzję, eliminującą go z przygotowań do sezonu. Co więcej, w poniedziałek, sprawdzając, czy jest gotów do jazdy, podczas treningu na supermoto, przewrócił się, łamiąc kolejne kości. Pierwszy raz, od przeszło czterdziestu lat, zabranie zatem na polach startowych, podczas pierwszej rundy, mistrza świata w klasie królewskiej.
ZOBACZ TAKŻE: Ducati dyktuje tempo przed startem sezonu. Marquez najszybszy w Buriram
Czego możemy się spodziewać od tego sezonu? Po długo oczekiwanym transferze Marca Marqueza do ekipy fabrycznej Ducati, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to właśnie zawodnicy dosiadający motocykli z Borgo Panigale będą mieli przewagę, a Pecco Bagnaia będzie musiał odpierać ataki Marca Marqueza, zdeterminowanego do wywalczenia dziewiątego tytułu mistrza. Trudna decyzja, dotycząca silnika motocykla Ducati na sezony 2025 i 2026, była kluczowym elementem układanki na testach. Ostatecznie, jak to określił Bagnaia, wybór padł na silnik 2024, a motocykl GP 24.9. Jak zapowiadają zawodnicy Ducati, zmian w motocyklu będzie sporo, ale serce pozostaje w wersji zeszłorocznej.
Co u innych producentów?
Aprilia z Bezzecchim i Martinem musi przetrwać pierwsze rundy, kiedy to nie będziemy oglądali Jorge. Jednak z optymizmem patrzy w przyszłość Marco Bezzecchi, który na swoje barki wziął ciężar pracy nad nowym motocyklem, i widać było tego efekty podczas testu w Buriram, na torze, który nigdy nie sprzyjał marce z Noale.
W KTMie wszystko po staremu... No prawie. Ogromne problemy z niewypłacalnością KTMa, perturbacje finansowe, zmiany na fotelu prezesa, ale to wszystko, jak twierdzą zawodnicy, nie miało wpływu na przygotowania do nowego roku. Jak będzie rzeczywiście? Czy KTM będzie dysponował budżetem, by rozwijać w sezonie motocykl i dać Pedro Acoście narzędzie do walki o tytuł - na odpowiedzi musimy poczekać do pierwszych wyścigów.
Japońscy producenci - Yamaha i Honda nie próżnowali zimą. Dużo pracy inżynieryjnej, roszady na stanowiskach szefów technicznych już podczas testów przyniosły efekty i optymizm u zawodników.
Zacieramy zatem ręce - na ten niesamowity sezon, na powroty, emocje, nerwy i nieprzespane noce z MotoGP.
Wszystkie sesje treningowe i kwalifikacyjne na Polsat Sport Premium 2, Polsatsport.pl i online w Polsat Box Go.
