Kwolek nie ma złudzeń. Chodzi o Zawiercie. "Ja mówię o tym głośno"
Aluron CMC Warta Zawiercie walczy w tym sezonie na trzech frontach. Do wygrania są rozgrywki PlusLigi, Tauron Pucharu Polski oraz Ligi Mistrzów. Zdaniem jednej z gwiazd zespołu - Bartosza Kwolka, "Jurajscy Rycerze" są w stanie sięgnąć po potrójną koronę.


Bartosz Kwolek w Polsat SiatCast: Nie martwimy się o nic w Zawierciu

Polsat SiatCast - 04.03. Czy Andrzej Wrona na pewno przejdzie na emeryturę?
Warta Zawiercie to od kilku lat czołowa drużyna siatkarska w Polsce, ale w tym sezonie aspiruje również do miana czołowej ekipy w Europie. Podopieczni Michała Winiarskiego są w grze o mistrzostwo i Puchar Polski, ale również niebawem zagrają o awans do półfinału Champions League.
Klub wicemistrzów kraju stawia na stabilizację, podpisując długoletnie kontrakty z zawodnikami oraz szkoleniowcem. Ma to na celu wzmocnienie fundamentów drużyny, która w kolejnych sezonach dalej powinna walczyć o najwyższe cele.
- Wydaje mi się, że to jest przede wszystkim zasługa prezesa, który ma wizję. Podpisał długi kontrakt z Michałem Winiarskim. Wydaje mi się, że obaj mają wizję i są w tym zgodni. Podpisują kontrakty z zawodnikami, z którymi obie strony chcą współpracować. Dla mnie to nie psuje rynku. Taka stabilność, jeśli chodzi o miejsce Polaków w zespole, to jest coś, czego często brakuje i trzeba "sztukować". A to nie spędza już snu z powiek ani prezesowi, ani trenerowi - przyznał Kwolek, który był gościem "Polsat SiatCast".
Nie od dziś wiadomo, że w zawodowym sporcie do sukcesu sportowego potrzebna jest znakomita organizacja klubu i stworzenie jak najlepszych warunków do pracy dla zawodników i sztabu szkoleniowego. W Zawierciu pod tym względem nikt nie ma prawa narzekać.
- Trzeba się skupić na siatkówce. Nie martwimy się o nic w Zawierciu. Klub, jeśli chodzi o zaplecze organizacyjne i sportowe, jest na najwyższym poziomie, co zresztą chyba widać. Nam pozostaje tylko skupić się na jak najlepszej grze w siatkówkę, bo reszta jest zapewniona - rzekł reprezentant Polski.
ZOBACZ TAKŻE: Okiem Diabła. Wskakiwanie na siatkarskie fale
Doświadczony siatkarz został zapytany o jego przemyślenia dotyczące obecnego sezonu w PlusLidze. Sam zainteresowany podkreślił, że interesuje go zwłaszcza sytuacja w dolnych rejonach tabeli, ponieważ aż trzy zespoły po rundzie zasadniczej spadną do pierwszej ligi.
- W okresie przygotowawczym przed sezonem najbardziej interesowały nas miejsca spadkowe. Typy Będzin i Katowice były pewne, patrząc na personalia. Ja jestem trochę zaskoczony grą Gdańska. Myślałem, że będzie to trochę gorzej wyglądać, tym bardziej, że od początku nie był dostępny Alex Nasewicz, który we wcześniejszych sezonach udowadniał, że jest armatą. Trefl dla mnie jest dużym zaskoczeniem na plus. A na minus? Myślę, że Nysa, która dwa lata z rzędu była w fazie play-off, a teraz naprawdę słabo to wygląda i musi do końca drżeć. Tym bardziej, że w ostatniej kolejce grają na wyjeździe z Barkomem - podsumował przyjmujący.
Takich problemów, co PSG Stal Nysa nie ma z pewnością Warta, przed którą niesamowicie ekscytująca końcówka sezonu. Zawiercianie będą rywalizować na trzech frontach, a Kwolek nie ukrywa ambicji zespołu.
- Ja mówię o tym głośno. Wydaje mi się, że mamy na tyle mocną drużynę, że jak tylko zdrowie pozwoli, to możemy bić się o potrójną koronę. Oczywiście jest po drodze dużo rzeczy, które muszą się wydarzyć, żeby to wszystko zagrało. Aczkolwiek myślę, że jesteśmy w stanie to zrobić - skwitował.

Rozmowa z Bartoszem Kwolkiem w załączonym materiale wideo. Przejdź na Polsatsport.pl
