Wielkie wyróżnienie dla polskiej siatkówki. "Jesteście krajem, który zasługuje na szacunek"
W czwartek podczas oficjalnej konferencji prasowej z udziałem przedstawicieli CEV oraz PZPS i miasta Łódź ogłoszono, że gospodarzem Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów w tym sezonie będzie łódzka Atlas Arena. O szczegółach tej decyzji dla Polsatu Sport wypowiedział się prezydent europejskiej federacji, Roko Sikirić. - Nie mam wątpliwości, że w Łodzi, wraz ze związkiem i miastem, zorganizujemy jedno z historycznych wydarzeń - stwierdził Chorwat.

Final Four siatkarskiej Ligi Mistrzów wraca do Polski po dziewięciu latach. Ostatnio impreza ta odbywała się w naszym kraju w 2016 roku, gdy gospodarzem był Kraków. W tym sezonie padło na Łódź, która w przeszłości już trzy razy gościła najlepsze europejskie zespoły (2007/08, 2009/10, 2011/12). Świetne wyniki w tamtych latach osiągała PGE Skra Bełchatów, dwukrotnie zdobywając brąz i raz srebro Ligi Mistrzów.
ZOBACZ TAKŻE: Trzy polskie drużyny na podium Ligi Mistrzów? Optymistyczne słowa Sebastiana Świderskiego
- To dla nas naprawdę wielka przyjemność być tutaj po dziewięciu latach, gdy poprzednio Final Four organizowane było w Polsce. Łódź natomiast jest jedynym miastem goszczącym tę imprezę czterokrotnie. To zaszczyt. Oczywiście, cały proces wyboru nie był łatwy. Mieliśmy kilka zainteresowanych miast, również za granicą, nie tylko w Europie, ale podczas części inwestycji finansowych, powiedzmy w federację, która jest organizatorem, musimy wziąć pod uwagę również inne aspekty, a obecnie polscy kibice siatkówki będą mieli najprawdopodobniej okazję gościć trzy swoje kluby, które awansują do Final Four - przyznał prezydent CEV, Roko Sikirić.
W obecnej kampanii Ligi Mistrzów w ćwierćfinałach znalazły się trzy polskie ekipy: JSW Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa. Przeciwnikami naszych zespołów w walce o awans do Final Four będą odpowiednio Olympiakos, SVG Luneburg i Halkbank Ankara.
Szef europejskiej federacji w samych superlatywach wypowiada się o siatkarskiej Polsce. Mowa przede wszystkim o wspaniałych kibicach.
- Jesteście krajem, który zasługuje na szacunek z naszej strony. A ja, jako prezydent, uznając to i szanując, podejmując konkretne decyzje, zdecydowałem, w jaki sposób możemy okazać ten szacunek wobec federacji, krajów, kibiców i klubów. Dlatego zdecydowaliśmy się być tutaj. Jestem bardzo dumny, że mogę tu dziś być i nie mam wątpliwości, że w Łodzi, wraz z federacją i miastem, zorganizujemy jedno z historycznych wydarzeń - powiedział.
Sikirić podkreśla świetną postawę prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Sebastiana Świderskiego.
- Jestem wdzięczny Sebastianowi Świderskiemu, który wszystko rozumiał, który za każdym razem walczy o interes polskiej siatkówki, klubów czy reprezentacji narodowych. Oczywiście, czasami nie jest to dla mnie łatwe, jako prezydenta, ale moim obowiązkiem jest wysłuchanie i dostosowanie się do życzeń, słuchanie głosu kibiców i klubów - rzekł.
Chorwat zwrócił także uwagę na to, jakie znaczenie ma Polska na europejskiej mapie siatkówki.
- Świderski zrobił dobry interes z korzyścią nie tylko dla Europy, ale także dla polskich klubów i tutejszej federacji. Odnoszę się do niego z wielkim szacunkiem. Jesteśmy kolegami z branży, więc bardzo dobrze się rozumiemy. Mam ogromny szacunek do wszystkiego, co zrobił podczas swojej kadencji dla polskiej siatkówki. A polska siatkówka nie reprezentuje tylko swojego podwórka, ale również całą Europę. Jestem prezydentem europejskiej federacji, więc jesteśmy partnerami we wszystkich projektach, które są przed nami, nie tylko w rozgrywkach klubowych, ale też międzynarodowych - dodał Sikirić.
Transmisje turnieju Final Four dostępne będą na sportowych antenach Polsatu.

