Kolejne zwycięstwo mistrza Polski
Jagiellonia Białystok wygrała 1:0 z Widzewem Łódź w meczu 24 kolejki PKO BP Ekstraklasy. Strzelcem jedynego gola w tym spotkaniu był Mateusz Skrzypczak.

Broniąca tytułu Jagiellonia przyjechała do Łodzi opromieniona czwartkowym zwycięstwem nad Cercle Brugge 3:0 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Konferencji. Białostoczanie dobrze spisują się też w ligowych rozgrywkach i w niedzielę walczyli o utrzymanie dystansu do liderującego Lecha Poznań oraz drugiego w tabeli Rakowa Częstochowa. Widzew zamierzał wreszcie odnieść pierwsze w tym roku kalendarzowym zwycięstwo, które oddaliłoby zespół z Łodzi od strefy spadkowej.
ZOBACZ TAKŻE: Ważne informacje w sprawie Szczęsnego! Chodzi o jego konkurenta
Mecz szybko ułożył się po myśli gości. Jagiellonia objęła prowadzenie w ósmej minucie, kiedy bramkarza Widzewa pokonał strzałem głową Mateusz Skrzypczak. 24-letni obrońca wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego byłego piłkarza gospodarzy Norwega Kristoffera Hansena. Mimo straty gola łodzianie nie rzucili się do odrabiania start. W pierwszej połowie tylko raz zagrozili bramce Sławomira Abramowicza, który musiał interweniować przy strzale zza pola karnego Słowaka Lubomira Tupty.
Do przerwy kontrolę nad meczem mieli piłkarze trenera Adriana Siemieńca. Szansę na podwyższenie prowadzenia mieli w 32. minucie, kiedy przy uderzeniu z dalszej odległości Macedończyka Darko Churlinova piłki nie złapał Rafał Gikiewicz i na jego szczęście nie zdążył do niej Hansen.
Zupełnie inny przebieg miała druga część spotkania. Dużo groźniejsi byli w niej piłkarze trenera Patryka Czubaka, którzy stworzyli kilka okazji bramkowych. W 55. minucie z rzutu wolnego z ok. 18 metrów niewiele pomylił się Niemiec Sebastian Kerk. Kilkadziesiąt sekund później dużo problemów Abramowiczowi sprawił strzał Czecha Marka Hanouska. Odbitą przez bramkarza piłkę do bramki Jagiellonii mógł skierować Kerk, jednak ponownie posłał ją obok słupka.
W 69. minucie rosnącą przewagę Widzewa mógł udokumentować Tutpa, ale w dobrej okazji strzelił nad poprzeczką. Dużo lepsze było uderzenie Jakuba Sypka, lecz tym razem udanie interweniował Abramowicz.
Jagiellonia skupiona była głównie na bronieniu skromnego prowadzenia, ale powodzenie mógł przynieść jej jeden z nielicznych ataków. W 79. minucie nie wykończył go jednak Hiszpan Jesus Imaz. Gospodarze do końca zaś dążyli do zdobycia gola i byli tego bardzo bliscy. M.in. przy strzale Portugalczyka Fabio Nunesa znów dobrze zachował się Abramowicz, a po główce Bośniaka Saida Hamulica piłka trafiła w słupek. Do własnej bramki mógł ją też skierować portugalski obrońca Joao Moutinho, ale jeszcze raz Jagiellonię uratował słupek.
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Mateusz Skrzypczak (8).
Widzew Łódź: Rafał Gikiewicz - Marcel Krajewski, Mateusz Żyro, Polydefkis Volanakis, Peter Therkildsen - Noah Diliberto (57. Jakub Sypek), Marek Hanousek (69. Bartłomiej Pawłowski), Juljan Shehu, Jakub Łukowski (57. Said Hamulic) - Sebastian Kerk (57. Fran Alvarez), Lubomir Tupta (80. Fabio Nunes).
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Tomas Silva, Mateusz Skrzypczak, Dusan Stojinovic, Joao Moutinho - Darko Churlinov (61. Miki Villar), Leon Flach, Taras Romanczuk (61. Jarosław Kubicki), Bartosz Mazurek (46. Jesus Imaz), Kristoffer Hansen (90+2. Oskar Pietuszewski) - Afimico Pululu (69. Lamine Diaby-Fadiga).
Żółte kartki - Widzew Łódź: Marcel Krajewski, Noah Diliberto, Mateusz Żyro, Juljan Shehu. Jagiellonia Białystok: Dusan Stojinovic, Joao Moutinho, Jarosław Kubicki.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 16 768.
Przejdź na Polsatsport.pl