Iwanow: Legio, pozwól śnić!

Kibice Legii Warszawa na mecz z Molde są przygotowani. Wypadało by napisać – jak zwykle. Także pod kątem oprawy, która po raz kolejny ma być przykładem na ich nieszablonową kreatywność oraz wyjątkowe umiejętności artystyczne. Trybuny mają być jednym z atutów stołecznej drużyny. Ale stare piłkarskie porzekadło mówi, że stadion jeszcze żadnego meczu nie wygrał. Pomóc może. Ale by tak się stało, fanów musi poderwać nastawienie drużyny. I trzeba to zrobić jak najszybciej.
Stołeczny kibic, nie tylko na „Żylecie”, ale także w mediach społecznościowych, choć często bywa bezlitosny, trafia też w punkt. Po remisie z Motorem w Lublinie na koncie jednego z kibiców pojawił się wpis, że "dziękuje” drużynie za to, że ze względu na sytuację w tabeli w Ekstraklasie do końca sezonu czeka go dziesięć meczów sparingowych.
ZOBACZ TAKŻE: Hiszpanie rozpisują się o decyzji Marciniaka. Padają słowa o okrucieństwie
Jest w tym odrobina przesady, bo mimo braku szans na tytuł, który po porażkach w Gliwicach i Radomiu i tak wydawał się mrzonką, odwiedziny Lecha Poznań i Jagielloni Białystok na pewno zmobilizują sympatyków najbardziej utytułowanego polskiego klubu. Ale z jakimi emocjami i w jakim nastroju pojawią się oni na Powiślu, zależeć będzie od czwartkowego meczu. Pozostanie w Europie ma co prawda wymiar tylko prestiżowy (i finansowy), bo na ewentualne wyeliminowanie Chelsea w ewentualnym ćwierćfinale nikt specjalnie nie liczy, ale skoro kibice od lat sprawiają piłkarzom przyjemność, pora im się zrewanżować. To także powinno być motywacją drużyną od godziny 21.
Co wymyśli Goncalo Feio? Czy nagle zmieni swą decyzję co do bramkarza numer jeden? Co jest większym ryzykiem? Postawić znów na Vladana Kovacevica czy wrócić do Kacpra Tobiasza? Kapitan reprezentacji U21 ostatni mecz o stawkę rozegrał przecież 3 listopada. Mógł wejść do bramki wcześniej, na przetarcie, ale trener nie podjął takiej decyzji, uparcie trzymając się swojego pomysłu na poprawę sytuacji na tej pozycji, na czym wyszedł jak Zabłocki na mydle.
Na jaki układ środkowych pomocników się zdecyduje? Chyba nie ten sam, który rozpoczął spotkanie w Molde? Czy drużyna będzie w stanie dokręcić śrubę Norwegom od pierwszej minuty? Ostatnie pół godziny przed tygodniem pokazało, że drużyna ze Skandynawii, mimo walorów jeśli chodzi o organizację gry i umiejętności, zepchnięta pod ścianę traci pewność siebie. Po zmianie trenera, struktury, pomysłu taktycznego i faktu, że liga w tym kraju jeszcze nie ruszyła, drużyna Pera Mathiasa Hogmo dopiero się przeobraża, jeszcze jest poczwarką, a nie motylem. Nie ma jeszcze wyraźnego DNA.
Ale czy ma je Legia? Czy wiemy, jaki jest piłkarski sznyt tej drużyny? Mimo że Feio poprowadzi ją już w czterdziestym ósmym meczu, ciągle nie wiemy, co dostaniemy.
Liga Konferencji - kto w ćwierćfinale?
