Szeremeta znów ze złotem! Polka obroniła tytuł w wielkim stylu

Błachowicz rozważał zakończenie kariery. "Byłem blisko, by powiedzieć pas"

Po kilku miesiącach przerwy Szeremeta ponownie stanęła do rywalizacji i od razu sięgnęła po trofeum. Polka, która ostatni raz walczyła w grudniu, udowodniła, że mimo dłuższej absencji nie straciła formy. Węgierka Szucs liczyła na rewanż za zeszłoroczną porażkę, ale musiała uznać wyższość polskiej pięściarki, która od pierwszych sekund pojedynku narzuciła własne tempo.

ZOBACZ TAKŻE: Jasny plan Błachowicza. Głośne nazwiska i wielkie walki przed Polakiem?

Medalistka olimpijska, znana ze swojego dynamicznego stylu walki, od początku kontrolowała starcie. Nisko opuszczona garda, świetna praca nóg i precyzyjne uniki sprawiły, że jej rywalka miała ogromne problemy z trafieniem czystym ciosem. Po trzech rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na Polkę (ogłosili wynik 5:0), która po raz drugi triumfowała w prestiżowym turnieju na węgierskiej ziemi.

Złoto na Memoriale Bocsksaia to dla Szeremety dopiero początek wyzwań w 2025 roku. Już pod koniec marca czeka ją podróż do Brazylii, gdzie wystartuje w zawodach Pucharu Świata organizowanych przez World Boxing. Później przyjdzie czas na rywalizację w Kazachstanie na przełomie czerwca i lipca oraz w listopadowym turnieju w Indiach. Każdy z tych startów będzie miał ogromne znaczenie w kontekście jej rozstawienia w kwalifikacjach olimpijskich.

21-letnia pięściarka nie zapomina także o polskich kibicach. W maju pojawi się na Torwarze, by wziąć udział w prestiżowym turnieju im. Feliksa Stamma. Najważniejszym celem pozostaje jednak wrześniowy występ na mistrzostwach świata World Boxing w Liverpoolu, gdzie Polka ponownie powalczy o najwyższe laury. Jeśli utrzyma formę z węgierskiego ringu, może być jedną z głównych faworytek do złota.