Co dalej z polskim badmintonem? Odbyło się spotkanie w ministerstwie

Julian CieślakInne
Co dalej z polskim badmintonem? Odbyło się spotkanie w ministerstwie
fot. Polsat Sport
Michał Łogosz

W poniedziałek w Ministerstwie Sportu i Turystyki odbyło się spotkanie z polskimi badmintonistami. Tematem było wstrzymanie dotacji dla związku. - Wierzę, że to będzie dobry prognostyk na przyszłość - powiedział przed kamerami Polsatu Sport trener reprezentacji, Michał Łogosz.

Od ponad roku Polski Związek Badmintona nie jest wspierany finansowo przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. Zdaniem resortu bowiem pieniądze były wydawane na cele niezgodne z założeniami.

 

ZOBACZ TAKŻE: IV Gala Sport Biznes Polska. Święto, które zmienia sport i biznes!

 

W poniedziałek w tej sprawie odbyły się rozmowy pomiędzy polskimi zawodnikami a ministerstwem. Po spotkaniu badmintoniści przyznali, że w przyszłość patrzą z optymizmem.

 

- Przede wszystkim chcielibyśmy podziękować za poświęcony nam czas. Myślę, że większość udało nam się już ustalić. Musimy dopełnić pewnych formalności, aczkolwiek wiemy, co należy zrobić i tak naprawdę te pieniądze już na nas czekają. Przed nami start w mistrzostwach Europy. Na tym się skupiamy. Mamy nadzieję, że współpraca z ministerstwem będzie jeszcze bardziej owocna - powiedziała dla Polsatu Sport reprezentantka Polski, Kornelia Marczak.

 

Póki co jednak, zawodnicy finansują swoje starty z własnej kieszeni.

 

- Zdecydowanie nie można doszukiwać się w ministerstwie negatywnych chęci. My tutaj jesteśmy z pasji do sportu i walczymy przede wszystkim o to, by spełniać swoje marzenia, żebyśmy nie musieli myśleć o rezygnacji. Nasz start w mistrzostwach Europy nie jest zagrożony, choć opłacany z własnych środków. Mam nadzieję, że w sierpniu również weźmiemy udział w światowym czempionacie i pojedziemy tam już ze środków ministerialnych - wyjaśniła Marczak.

 

Z pozytywnej strony na całą sytuację patrzy także trener naszej kadry, Michał Łogosz.

 

- Mam nadzieję, że to było owocne spotkanie. Wiemy, na czym stoimy i myślę, że może to pójść w dobrym kierunku. Wierzę, że w najbliższym czasie Polski Związek Badmintona i ministerstwo załatwią między sobą sprawy formalne i za chwilę będziemy mogli funkcjonować tak, jak do tej pory. Myślę, że to było wyczerpujące spotkanie i spełniło nasze oczekiwania. Czekamy na szybkie rozwiązania, żebyśmy mogli w spokoju pracować, trenować, czyli tak naprawdę robić to, co kochamy - stwierdził dla Polsatu Sport.

 

Łogosz przyznał, że cała sytuacja zmierza do końca w dobrą stronę.

 

- Przed nami niewiele kroków. To są wnioski formalne, które trzeba po prostu poukładać. Nie zauważyłem złej krwi. Można to szybko poukładać logistycznie czy formalnie i za chwilę zaczniemy funkcjonować, więc tutaj jestem dobrej myśli. Trudno powiedzieć, ile to wszystko będzie trwało, natomiast codziennie trenujemy, spotykamy się na hali. Wszystko to na razie z własnych środków, ale wierzymy, że za chwilę one się pojawią - stwierdził.

 

Polski szkoleniowiec opowiedział też o tym, że poniedziałkowe spotkanie miało głębszy sens.

 

- To spotkanie było dobrym ruchem ze strony zawodników i wierzę, że to będzie dobry prognostyk na przyszłość - że w imię sportu, w imię tak naprawdę tej pięknej idei, można wszystko załatwić i się dogadać. My tutaj dbamy o sport, o zawodników i o to, by ta dyscyplina kojarzyła się z sukcesami i dobra marką, jak to było przed laty - zakończył.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie