Jak wygląda sytuacja z budową toru w Zakopanem? Prognozy nie są optymistyczne

Konrad Niedźwiedzki, szef polskiej misji olimpijskiej 2026 i dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego mówi wprost, jak jest: będzie opóźnienie z budową nowego toru łyżwiarskiego. Czy polscy łyżwiarze mogą liczyć na szybsze oddanie obiektu do użytku?
- Tak, sytuacja jest dość skomplikowana z informacji, które otrzymałem z różnych stron, czy to inwestora, COS-u, czy wykonawców wynika, że będzie opóźnienie - wyjaśnił Niedźwiecki.
ZOBACZ TAKŻE: Rekord Polski i medal mistrzostw świata! Łzy wzruszenia gwiazdy
Prognoza jest mało optymistyczna. Okazuje się, że początkowo tor w Zakopanem miał być oddany we wrześniu, a w efekcie słyszymy o końcu roku, co nie może zadowalać naszych łyżwiarzy.
- Z końca września będzie to koniec roku. My takie pismo przesłaliśmy do prezydenta międzynarodowej federacji łyżwiarskiej, który został poinformowany, że organizacja imprezy w Zakopanem jest niemożliwa. Zaproponowaliśmy alternatywne rozwiązanie, oczywiście mamy halę w Tomaszowie Mazowieckim, ale jaka będzie decyzja, tego nie wiemy - powiedział lekko zniesmaczony na wieść o takiej decyzji.
Są również kłopoty finansowe w Polskim Związku Łyżwiarstwa Szybkiego. Czy może to zakłócić przygotowania naszych reprezentantów do nadchodzących igrzysk olimpijskich, których start już w przyszłym roku?
- Jesteśmy po spotkaniu z ministrem oraz innymi przedstawicielami związków, gdzie minister zaproponował dodatkowy projekt, mający na celu dofinansowanie związków zimowych w drodze tych ostatnich miesięcy do igrzysk olimpijskich. Na ten moment nie mamy informacji, czy to będzie osobny projekt, jak minister chce to rozwiązać - podkreślił.
Dziura w budżecie jest znacząca, choć Niedźwiecki spokojnie patrzy w przyszłość.
- To jest spora suma. Brakuje nam prawie dwóch milionów złotych w stosunku do naszego optymalnego zabezpieczenia. Jesteśmy dobrej myśli, że przy tych sukcesach, które prezentują łyżwy, jest to bezwzględnie związek z szansami medalowymi i miejmy nadzieję, że łyżwiarze będą mogli się komfortowo przygotowywać do startu we Włoszech - zakończył.

