Niesamowity powrót Barcelony. Hiszpanie ocenili Lewandowskiego i Szczęsnego

Wojciech Szczęsny nie mógł wiele zdziałać przy straconych golach, a Robert Lewandowski był tym, dzięki któremu Barcelona wróciła do gry - tak hiszpańskie media piszą o postawie polskich zawodników "Dumy Katalonii" w meczu z Atletico Madryt. Barca przegrywała w tym spotkaniu już 0:2, by po znakomitej końcówce zwyciężyć na terenie rywali 4:2.
Niedzielne spotkanie 28. kolejki LaLiga długo układało się świetnie dla Atletico. W pierwszej połowie prowadzenie ekipie z Madrytu dał Julian Alvarez, w 70. minucie na 2:0 podwyższył Alexander Sorloth.
ZOBACZ TAKŻE: Remontada Barcelony w hicie z Atletico! Gol Lewandowskiego
Chwilę później kontaktowego gola dla Barcelony zdobył Lewandowski i jak się okazało był to początek wielkiego come-backu jego zespołu. Po dwóch trafieniach w doliczonym czasie gry "Blaugrana" zwyciężyła 4:2, zdobyła niezwykle cenne trzy punkty i wróciła na pierwsze miejsce w tabeli.
Kataloński dziennik "Sport" najwyższą ocenę po tym spotkaniu przyznał Ferranowi Torresowi. Napastnika Barcelony, który po wejściu na boisko w 67. minucie zdobył dwie bramki, nagrodzono notą 9 i określono go mianem "zbawcy".
Lewandowski w opinii "Sportu" również zasłużył swoim występem na bardzo wysoką notę - 8. "Jego strzał głową obronił Oblak, ale przede wszystkim, w dobrej sytuacji po podaniu Pedriego uderzył nad poprzeczką. Zaraz potem padł gol dla Atletico. W drugiej połowie zrehabilitował się golem 'killera' po centrze Inigo Martineza" - napisano w krótkim podsumowaniu gry kapitana reprezentacji Polski.
"Ósemkę" otrzymał od jeszcze tylko jeden piłkarz Barcelony - Lamine Yamal. Pozostałych graczy oceniono na "siódemki" i "szóstki".
Notę 6 otrzymał między innymi Wojciech Szczęsny. Według oceniającego zawodników dziennikarza "Sportu" Toniego Juanmartiego, przy dwóch straconych przez "Dumę Katalonii" golach Szczęsny nie mógł nic zrobić, ponieważ padły one po "zabójczych podaniach", natomiast polski golkiper zachował czujność, gdy w groźnej sytuacji przy wyniku 0:0 wyszedł przed pole.
W internetowym wydaniu dziennika "Mundo Deportivo" dla określenia postawy Lewandowskiego wybrano słowo "esperanzador", co można przetłumaczyć jako "dający nadzieję". O jego występie napisano: "Męczył się i miał niewiele okazji. Zmarnował świetną sytuację w pierwszej połowie, jednak potem wynagrodził to wspaniałym golem, dzięki któremu przegrywająca 0:2 Barca wróciła do gry".
Dla scharakteryzowania występu Szczęsnego wybrano natomiast słowo "uważny". "Nie mając dużo pracy, dobrze czytał grę w polu karnym i poza nim, przewidując ruchy napastników Atletico. Nie mógł wiele zrobić, by uchronić zespół przed stratą goli przy dwóch strzałach z bliska" - napisano na mundodeportivo.com, kończąc stwierdzeniem, że polski bramkarz pozostaje "talizmanem" Barcelony. Przypomnijmy, że ze Szczęsnym między słupkami kataloński zespół ani razu nie przegrał.
Serwis internetowy "El Desmarque" najwyżej w szeregach drużyny trenera Hansiego Flicka ocenił Ferrana Torresa oraz Lamine Yamala - na 8 punktów. Notę o jeden punkt niższą otrzymał tylko Lewandowski.
"Polak walczył ze środkowymi obrońcami, którzy nie pozwalali mu odetchnąć. Strzały, które oddał, nie były ze zbyt wygodnych pozycji, miał też niewiele okazji. Po drugim trafieniu dla 'Rojiblancos' zdobył pięknego gola i zmniejszył straty" - czytamy na eldesmarque.com.
Pozostali gracze Barcelony dostali noty od 4 do 6. Szczęsnemu przyznano "piątkę". Podobnie jak "Mundo Deportivo", "El Desmarque" napisało, że golkiper Barcy nie miał wiele pracy a przy straconych golach mógł zrobić niewiele lub nic.
W anglojęzycznym serwisie "Barca Universal" ocena dla Szczęsnego to 6.5 punktu. "Polski bramkarz cieszył się raczej spokojną pierwszą połową, w której rzadko był wzywany do akcji. Został pokonany w końcowych minutach tej części meczu, ale nie można go za to winić" - podkreślono w uzasadnieniu.
Lewandowski dostał od barcauniversal.com notę o pół punktu wyższą. Serwis wyliczył mu dwie niewykorzystane dogodne okazje w pierwszej części spotkania, ale też pochwalił za pięknego gola na 1:2, dzięki któremu jego drużyna "wróciła" do meczu.
Najwyższe, dziewięciopunktowe oceny od "Barca Universal", otrzymali Ferran Torres i Lamine Yamal.
Dzięki zwycięstwo nad Atletico Barcelona wróciła na pierwsze miejsce w tabeli. Katalończycy mają obecnie tyle samo punktów, co drugi Real Madryt, ale rozegrali o jeden mecz mniej. Mają też zdecydowanie lepszy bilans bramkowy od "Królewskich".
Przejdź na Polsatsport.pl