Szczęsny straci swoje miejsce w bramce Barcelony? Ter Stegen chce wrócić na finał Ligi Mistrzów!

Marc Andre ter Stegen jest coraz bliżej powrotu do zdrowia. Hiszpańskie media donoszą, że bramkarz ma w planach występ w finale Ligi Mistrzów, jeśli Barcelonie uda się do niego awansować. Taki ruch oznaczałby, że swoje miejsce w bramce katalońskiego klubu straci Szczęsny.
Niemiecki bramkarz we wrześniu ubiegłego roku zerwał więzadło rzepki w prawym kolanie. Uraz wymagał interwencji chirurga i wykluczył go z gry na kilka miesięcy, a Barcelona musiała szybko znaleźć dla niego godne zastępstwo. Wybór Katalończyków padł na Wojciecha Szczęsnego, który postanowił wrócić ze swojej krótkiej piłkarskiej emerytury.
ZOBACZ TAKŻE: Wielki powrót Szczęsnego do reprezentacji Polski?! Grzegorz Lato reaguje! "Trzeba postawić sprawę otwarcie”
Polak początkowo nie był wykorzystywany przez Hansiego Flicka, ale w końcu otrzymał swoją szansę. W bramce Barcelony pojawił się na początku 2025 r. Od tamtego czasu jego zespół nie przegrał ani jednego spotkania, a Szczęsny stał się jego podstawowym bramkarzem.
Ostatnie informacje z Hiszpanii sugerują jednak, że Ter Stegen ma niedługo wrócić do pełnej sprawności i zamierza odzyskać swoją pozycję. Jak donosi "Diario SPORT", rehabilitacja zawodnika postępuje szybciej, niż oczekiwano. Bramkarz wznowił treningi na boisku w rękawicach ponad miesiąc temu, a w ciągu najbliższych trzech tygodni ma być gotowy, by zacząć trenować z zespołem.
Jeśli jego rehabilitacja nadal będzie utrzymywać takie tempo, to Niemiec może odzyskać sprawność meczową jeszcze przed decydującymi etapami sezonu. Według Diario Sport chce być gotowy na występ w finale Ligi Mistrzów, jeśli Barcelonie uda się do niego awansować. Jest jednak pewien problem.
Klub wyrejestrował bowiem Niemca ze swojego składu w Lidze Mistrzów, by móc zarejestrować Szczęsnego. Zgodnie z przepisami UEFA odwrócenie tego ruchu mogłoby się odbyć jedynie kosztem Polaka, który jest w trybie meczowym i spisuje się doskonale. Hansi Flick może zatem niedługo stanąć przed sporym dylematem.
Przejdź na Polsatsport.pl