Triumfator Raw Air nie wierzy w tłumaczenia Norwegów! Mocne słowa

Zwycięzca turnieju Raw Air w skokach narciarskich Andreas Wellinger nie wierzy, że zdyskwalifikowani podczas mistrzostw świata Norwegowie nie wiedzieli o manipulacjach przy ich kombinezonach. - Każdy zawodnik od razu to wyczuje - powiedział Niemiec w wywiadzie dla Zeit Online.
Po konkursie na dużej skoczni, w którym Marius Lindvik wywalczył srebrny medal, a Johann Andre Forfang był piąty, FIS skontrolowała kombinezony Norwegów. Ustalono, że gospodarze MŚ dopuścili się manipulacji w sprzęcie i zawodnicy gospodarzy zostali zdyskwalifikowani. Do interwencji przyczynił się nagrany potajemnie film, ujawniający manipulacje Norwegów przy kombinezonach.
ZOBACZ TAKŻE: Prevc zdeklasował rywali. Co za popis Słoweńca w skróconym konkursie!
Lindvik i Forfang we wspólnym oświadczeniu zaprzeczyli, jakoby świadomie złamali przepisy. Wellinger im nie wierzy.
- Jako skoczek narciarski od razu zauważasz, kiedy twój kostium był zmanipulowany. W tym przypadku widać to tym bardziej, ponieważ wstawiono szew stabilizujący od nogawki do krocza. To sprawia, że kombinezon jest bardziej sztywny. Kto tego nie widzi, to nie zauważa już niczego - podkreślił Wellinger.
- Mam wrażenie, że Norwegowie przyznają się tylko do tego, czemu nie mogą już zaprzeczyć. I że robię wszystko, żeby zatuszować sprawę. Wszyscy sportowcy, trenerzy i eksperci są tego samego zdania - zapewnił niemiecki skoczek.
W wyniku "afery kombinezonowej" FIS tymczasowo zawiesił pięciu czołowych norweskich skoczków: Lindvika, Forfanga, Roberta Johanssona, Robina Pedersena i Kristoffera Eriksena Sundala. Zawieszony został też główny trener kadry Magnus Brevig, który przyznał się do złamania przepisów.
Przejdź na Polsatsport.pl