Dudek przed rewanżem z Kalinowskim: 10 rund to nie problem, dystans będzie moim atutem

Rafał Dudek (3-1-1, 2 KO) to legenda kickboxingu, która przed sportową emeryturą postanowiła jeszcze spróbować sił w boksie zawodowym. Jak dotąd efekty przechodzą najśmielsze oczekiwania! 11 kwietnia 41-letni weteran zaboksuje z młodszym o 16 lat Kajetanem Kalinowskim (9-1, 4 KO) w walce o pasy WBC Baltic i WBC Francophone w wadze półciężkiej. Ich rewanżowe starcie będzie głównym daniem gali Babilon Boxing Show & K1 w Nowym Sączu. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
Na październikowej gali Rocky Boxing Night w Żukowie Kajetan Kalinowski i niepokonany wówczas w boksie Rafał Dudek stoczyli zaciętą walkę, której werdykt (77-74, 76-75, 76-75 dla Kalinowskiego) był podważany przez niektórych widzów. Obaj zawodnicy byli przekonani, że to im należało się zwycięstwo, więc 11 kwietnia w walce wieczoru Babilon Boxing Show & K1 w Nowym Sączu dojdzie do rewanżu.
ZOBACZ TAKŻE: UFC w Londynie: Błachowicz - Ulberg. Tybura - Parkin. Karta walk
Faworytem znów będzie młodszy Kalinowski, ale weteran ringów i klatek całego świata niespecjalnie się tym przejmuje.
– Kilka miesięcy minęło już od naszej walki, oczywiście analizowałem na chłodno jej przebieg. Nadal utrzymuję, że wynik był kontrowersyjny i to ja byłem stroną ofensywną. W dodatku rywal wypluwał szczękę i klinczowal, łapał w ten sposób oddech. Wiadomo, że ciężko się ocenia samego siebie, ale kibice oglądający tę walkę również mieli mieszane odczucia – zaznacza 41-letni Rafał Dudek. – Cóż, taki jest sport. Nie raz i nie dwa gdy walczyłem za granicami kraju, zdarzały mi się takie rzeczy. Dla mnie ważne jest to, że daliśmy kapitalną walkę i mamy drugi rozdział tej batalii.
Legenda polskiego kickboxingu ma już przygotowane rozwiązania na rewanżowe starcie z Kalinowskim. Dudek cieszy się również, że pomagać mu będzie publiczność w pięknym amfiteatrze w Parku Strzeleckim w Nowym Sączu.
– Nie będę zdradzać taktyki, ale mam kilka pomysłów i przygotowuję już akcje pod tę walkę. Tak naprawdę to dopiero moja szósta walka w boksie, wciąż się uczę. Tym razem będzie 10 rund, możecie być pewni, że paliwa mi nie zabraknie! Tego jestem pewny – mówi właściciel klubu Fight House Nowy Sącz.
– Walka w moim mieście, wśród swoich kibiców. To na pewno będzie mega atut! Będę słyszeć reakcje ludzi na moje ciosy, to zawsze dodaje skrzydeł. Tak, to będzie pomoc. Wielka pomoc. 11 kwietnia Rafał Dudek po raz pierwszy będzie boksował na dystansie 10 rund. Poprzednim razem 8 rund nie stanowiło problemu dla weterana z Nowego Sącza, który w drugiej połowie walki przejął inicjatywę i dyktował tempo.
– Faktycznie, mimo niższej wagi nadrabiałem przygotowaniem fizycznym. W kickboxingu walczyłem na całym świecie dla największych organizacji z najlepszymi zawodnikami. To dało mi spokój, opanowanie i konsekwencję w prowadzeniu walki. Szczerze? Fajnie mi się boksowało tych 8 rund i myślę, że 10 też nie będzie dla mnie problemem. Nie wiedziałem, jak zareaguję na tak długą walkę, ale okazało się, że całkiem spoko. Dodatkowo rywal będzie dusił kilogramy, ponieważ ostatnio była tolerancja, na którą się zgodziłem. Teraz jej nie będzie. Dlatego myślę, że dystans walki będzie moim autem. Dodatkowo mam czas na przygotowanie typowo pięściarskie: sparingi , treningi. Poprzednią walkę z Kajetanem wziąłem 3 tygodnie po pięciorundowej walce o pas Babilon MMA z Hunanyanem, gdzie po walce przez tydzień nie mogłem stanąć na nodze. Teraz mam czas na lepsze przygotowania i to będzie widać w ringu! – zapewnia Rafał Dudek.
W teorii bokserska przygoda Dudka nie miała prawa się wydarzyć. Jako kickbokser słynął między innymi z niskich kopnięć, odporności i żelaznych płuc. Okazało się, że ta baza pomogła mu w boksie i w krótkim czasie Rafał dopracował styl oparty na nieustannej presji i spychaniu rywali do głębokiej obrony. Na ile starczy jednak zdrowia i wigoru?
– Dzięki temu, iż prowadzę się zdrowo, przez ponad 20 lat nie miałem poważnych kontuzji i chce mi się codziennie trenować. Myślę, że te dwie rzeczy przychodzą z wiekiem i są główną przyczyną rezygnacji z uprawiania zawodowego sportu. Oczywiście wyznaczam sobie cele. Najpierw rewanż z Kajetanem, później obrona pasa Babilon w K1. Lubię to robić i żyję tym od lat, a ludzie lubią mnie oglądać, bo daję emocje i ciągle mnie to jara. Chciałbym dalej mieszać te dwie formuły, jednak nie ukrywam, że priorytetem jest dla mnie właśnie ta walka! – kończy Dudek.
Zwycięzca rewanżowego starcia zgarnie dwa mistrzowskie pasy – WBC Baltic i WBC Francophone w kategorii półciężkiej.
Przejdź na Polsatsport.pl