Trener Barkomu-Każany: Piękno PlusLigi polega na tym, że tu każdy mecz jest jak finał

Barkom-Każany Lwów zmierzy się z PSG Stalą Nysa w czwartkowym (20 marca) meczu 30. kolejki PlusLigi. Stawka tego spotkania będzie niezwykle wysoka, gdyż od jego wyniku zależy to, która drużyna pozostanie w rozgrywkach! Ugis Krastins, trener ukraińskiego zespołu, przyznał, że zdaje sobie sprawę ze skali trudności tego zadania.
Po 29 kolejkach w lepszej sytuacji są siatkarze z Nysy, którym do pozostania w PlusLidze potrzeba dwóch wygranych setów. Drużynę Barkomu-Każany, która traci do zajmującej ostatnią bezpieczną pozycję PSG Stali dwa punkty, urządza jedynie zwycięstwo za pełną pulę (3:0 lub 3:1).
ZOBACZ TAKŻE: Będzie sensacyjny powrót do reprezentacji? Gwiazda Perugii ponownie w szerokiej kadrze!
Ugis Krastins, trener ekipy ze Lwowa, przyznał w rozmowie z ukraińskimi mediami, że zdaje sobie sprawę ze skali trudności zadania, jakie stoi przed jego drużyną, ale jednocześnie dodaje, iż presja będzie po obu stronach.
- Piękno polskiej PlusLigi polega na tym, że tu każdy mecz jest jak finał. Zawsze grają przeciwko tobie świetni zawodnicy, czasami nawet światowej klasy, więc jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Co do spotkania z Nysą, to tak, jest to niezwykle ważny mecz. Ale siatkówka jest grą, w której każde starcie zaczyna się od wyniku 0:0 i obie drużyny mają równe szanse na wygraną. To jasne, że odczuwamy presję, ale to samo czują również nasi rywale - podkreślił Krastins w rozmowie z Suspilne Media.
Kilka dni temu Mychajło Melnyk, prezes Ukraińskiej Federacji Piłki Siatkowej (FVU), udzielił długiego wywiadu ukraińskiemu "Sportowi", w którym wypowiedział się między innymi na temat gry Barkomu-Każany Lwów w polskiej lidze. Okazuje się, że działacz, który sam zachęcał klub do dołączenia do PlusLigi, teraz... nie jest przekonany, czy postąpił słusznie.
- Byłem jednym głównych inicjatorów włączenia Barkomu-Każany do PlusLigi w 2022 roku. Pamiętajmy jednak, że decyzję podejmowaliśmy na samym początku wojny, gdy nie wiedzieliśmy, czy na Ukrainie będzie w ogóle możliwe wznowienie rozgrywek ligowych. Zależało nam wówczas na tym, by nasz zespół grał w PlusLidze, a zawodnicy rozwijali się w warunkach rywalizacji na najwyższym poziomie. Teraz nie jestem już jednoznacznie zwolennikiem tego pomysłu. Zwłaszcza po wydarzeniach z ubiegłego roku, kiedy to kilku siatkarzy Barkomu-Każany odmówiło gry w drużynie narodowej. Ministerstwo sportu i Ukraiński Komitet Olimpijski nie były, delikatnie mówiąc, zachwycone takim stanem rzeczy. Bezpośrednio lub pośrednio pytano mnie z wyrzutem, po co nam drużyna, startująca w mistrzostwach Polski, skoro jej zawodnicy nie pomagają naszej reprezentacji - podkreślił Melnyk.
Szkoleniowiec Barkomu-Każany podkreślił zaś, że on sam... wolałby, żeby drużyna nadal grała w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce.
- Chcemy pozostać w PlusLidze. Chcemy nadal występować w tych rozgrywkach. Nasze starcie z Nysą będzie prawdopodobnie najciekawszym spotkaniem ostatniej kolejki fazy zasadniczej, gdyż będzie to jedyny mecz, w którym stawka jest tak wysoka. Cieszymy się, że będzie nam dane w nim wystąpić - zakończył Łotysz.
Bieżący sezon jest dla Barkomu-Każany trzecim z rzędu w PlusLidze. W poprzednich sezonach ukraińska ekipa zajmowała 13. i 12. miejsce.
Transmisja meczu Barkom Każany Lwów - PSG Stal Nysa w Polsacie Sport 1 i na Polsat Box Go. Początek o godzinie 17:30.
Przejdź na Polsatsport.pl